Przed sesją - tu zdjęcie wykonane telefonem komórkowym:)
Moja Klara skończyła pół roczku i jest fantastyczna!:)
By tradycji stało się zadość przytoczę kilka faktów z życia Klary:
- liczy sobie już 76 cm i waży 8,5 kg,
- jest bardzo kontaktowa, wodzi wzrokiem za głosami i ludźmi,
- potrafi się bardzo dobrze skoncentrować na osobie mówiącej i uważnie jej słucha,
- nie siedzi, ale jest bardzo silna i wielkimi krokami zmierza do tego, by już siadać,
- nie pełza, ale ochoczo obraca się z pleców na brzuszek,
- chętnie leży na brzuszku i pięknie unosi główkę wysoko, przy okazji bierze zabawki do rączki i jak coś jej nie wychodzi to bardzo głośno krzyczy,
- chętnie bierze do rączek wszystko, co jest w zasięgu jej rączek i od razu ląduje w buzi,
- uwielbia się chlapać w wanience, a raczej w wannie, bo wanienka jest nieco mała,
- ząbków brak i zapewne nie pojawią się wcześniej niż u moich starszych dzieci, czyli około 10 miesiąca życia:))),
- pięknie gaworzy, głośno się śmieje, chętnie się uśmiecha i piszczy:),
- uwielbia mleczko mamusi i jest w stanie zrobić wszystko, co tylko potrafi, by go dostać. Czasami na widok piersi piszczy głośno, jak moje dorosłe dzieci:),
- bardzo lubi skrzypiące i kolorowe zabawki, chętnie chwyta coś piszczącego,
- fantastycznie reaguje na śmiech, zabawę i zaczepki starszego rodzeństwa i oni także ją uwielbiają, choć nie mogę ich zostawiać samych,
- już przyjmuje pokarmy inne niż mleko i choć nie robi to z jakimś szczególnym entuzjazmem, to wierzę, że będzie lepiej:)
Uważam, że Klara w dużej mierze rozwija się szybciej przy rodzeństwie. Na pewno mają oni ogromny wpływ na swoją siostrę i zapewne w ciągu kilku następnych miesięcy przekonam się o tym znacznie lepiej:)
Ważna wiadomość dla rodziców planujących trzecie dziecko: nie słuchajcie, gdy Wam mówią, że "trzecie chowa się samo". Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Trzecie dziecko należy traktować tak samo, jak te pierwsze i drugie. Także potrzebuje się od nas uczyć wielu rzeczy, potrzebuje naszej czułości, obecności, miłości i zaangażowania. Jak na razie nie zauważyłam, by któreś dziecko chowało się samo. Każde należy ubrać, nakarmić i wielu rzeczy nauczyć (w sensie, że kupić ubranka i jedzenie, bo Karinka i Tomek jedzą i ubierają się już sami). Być może dzieci są jeszcze zbyt małe.
A co poza suchymi faktami?
Ano jest magicznie! Jestem już bardziej świadomą i dojrzałą mamą, jestem spokojniejsza przy maleństwie, nie stresuję się bzdurami i doceniam każdą chwilę. Ileż to razy łzy szczęścia pojawiają mi się na policzku? - kto to zliczy? Szkoda, że nie wszystko mogę zatrzymać w kadrze aparatu lub na filmie, by o tym wszystkim pamiętać. Wiadomo czasami z całą trójką jest ciężko, ale przyznaję, że dzieci to niesamowity dar i jeżeli ich się nie ma, to nie jest się w stanie tego zrozumieć. Wiem, o czym piszę, bo sama długo nie miałam dzieci i nawet o nich nie marzyłam, więc reakcje wielu ludzi są mi w jakiś sposób znane i zrozumiałe.
Z Klarą rozumiemy się fantastycznie i dużo szybciej nauczyłam się jej niż pierwszego Tomka, czy drugiej Karinki. Tak to już jest, że wraz z doświadczeniem, przychodzą umiejętności...
Tymczasem następnym razem może napiszę coś wreszcie o mamie?:)
Ważna wiadomość dla rodziców planujących trzecie dziecko: nie słuchajcie, gdy Wam mówią, że "trzecie chowa się samo". Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Trzecie dziecko należy traktować tak samo, jak te pierwsze i drugie. Także potrzebuje się od nas uczyć wielu rzeczy, potrzebuje naszej czułości, obecności, miłości i zaangażowania. Jak na razie nie zauważyłam, by któreś dziecko chowało się samo. Każde należy ubrać, nakarmić i wielu rzeczy nauczyć (w sensie, że kupić ubranka i jedzenie, bo Karinka i Tomek jedzą i ubierają się już sami). Być może dzieci są jeszcze zbyt małe.
A co poza suchymi faktami?
Ano jest magicznie! Jestem już bardziej świadomą i dojrzałą mamą, jestem spokojniejsza przy maleństwie, nie stresuję się bzdurami i doceniam każdą chwilę. Ileż to razy łzy szczęścia pojawiają mi się na policzku? - kto to zliczy? Szkoda, że nie wszystko mogę zatrzymać w kadrze aparatu lub na filmie, by o tym wszystkim pamiętać. Wiadomo czasami z całą trójką jest ciężko, ale przyznaję, że dzieci to niesamowity dar i jeżeli ich się nie ma, to nie jest się w stanie tego zrozumieć. Wiem, o czym piszę, bo sama długo nie miałam dzieci i nawet o nich nie marzyłam, więc reakcje wielu ludzi są mi w jakiś sposób znane i zrozumiałe.
Z Klarą rozumiemy się fantastycznie i dużo szybciej nauczyłam się jej niż pierwszego Tomka, czy drugiej Karinki. Tak to już jest, że wraz z doświadczeniem, przychodzą umiejętności...
Tymczasem następnym razem może napiszę coś wreszcie o mamie?:)