Tym razem wreszcie napiszę o tym, co uszyłam dla siebie.
Wcześniej tj.: 6.10.2013 pisałam Wam, iż zakupiłam sobie tkaniny, by uszyć coś ciążowego. Nie chciałam wydawać trzy razy tyle pieniędzy na odzież, która jest przydatna tylko przez kilka miesięcy, o ile nie tylko przez miesiąc. W moim przypadku jeszcze na jakieś 5-6 tygodni.
Do tej pory udało mi się uszyć kilka sztuk i zgodnie z obietnicą prezentuję zdjęcia:)
Sukienka na ciążę i po porodzie do karmienia.Kolor intensywny malinowy.
Uszyłam sukienkę ciążową z funkcją do karmienia. Tkanina jest z odrobiną lycry, więc się naciąga i mam nadzieję, że będę w niej ładnie wyglądać także po porodzie, tj. gdy brzuszek będzie mniejszy, ale jeszcze nie malutki. Do karmienia jest specjalny otwór, dzięki czemu będzie łatwiej dostać się do mleczka dla dziecka i mama nie będzie aż taka obnażona:) To był mój ostatni problem po porodzie, że musiałam wszystko niemalże ściągać do karmienia lub do odciągania mleka. Tkanina, z której jest sukienka jest bardzo ciepła, więc idealnie na zimne dni, do tego będzie szal i ciepłe rajstopy i można biegać:) Będę miała także kreację na święta:)
Najbardziej do tej pory przydatne są spodnie. To typowe wełniane spodnie ciążowe. Są bardzo ciepłe, kolor granatowy i forma a la legginsy. Noszę je praktycznie codziennie, bo przede wszystkim są wygodne, nie pogrubiają mnie aż tak bardzo i pasują do moich butów i reszty garderoby:)
Dodatkowo uszyłam sobie jeszcze bluzkę ciążową i także później do karmienia. Idealnie pasuje do czarnych i białych legginsów lub potem do innych spodni i spódniczek. Także z lycrą, więc po porodzie także powinna się ładnie układać na brzuszku. Tu także pod biustem jest wszyta gumka, by ładnie podkreślić sylwetkę. Bluzka ma kolor moich oczu, więc już bardzo ją lubię:) Jest też bardzo ciepła:)
Z odzieży ciążowej zastanawiam się jeszcze, czy doszyć jeszcze jedne spodnie, typu legginsy? Zostało mi jeszcze około 5 tygodni, a że czas mija szybko, więc może jednak nie warto i lepiej po ciąży uszyję sukienkę do karmienia? Ach pomyślę w tym tygodniu...
Na ten tydzień mam zaplanowane szycie poduszek dla Tomka do pokoju, literek do wyrazu TOMUTEK i jak znajdę czas to także śpiworka do wózka dla córeczki.
Tydzień będzie pracowity i odbije się to pewnie na moich postach, a może nie:)
ROZDANIE U ANI
Drogie Czytelniczki, biorę udział w Rozdaniu u Ani na stronie, jak poniżej zgodnie z linkiem, także trzymajcie kciuki:) - może wylosuję koszulę i na pewno przyda się do szpitala:)
ROZDANIE U ANI NA STRONIE:JUTRO TU, JUTRO TAM:)
zdjęcie od Ani ze strony: http://iampassingthrough.blogspot.com/2013/11/rozdanie.html?showComment=1385329687651#c7636199478570419540
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Wcześniej tj.: 6.10.2013 pisałam Wam, iż zakupiłam sobie tkaniny, by uszyć coś ciążowego. Nie chciałam wydawać trzy razy tyle pieniędzy na odzież, która jest przydatna tylko przez kilka miesięcy, o ile nie tylko przez miesiąc. W moim przypadku jeszcze na jakieś 5-6 tygodni.
Do tej pory udało mi się uszyć kilka sztuk i zgodnie z obietnicą prezentuję zdjęcia:)
Sukienka na ciążę i po porodzie do karmienia.Kolor intensywny malinowy.
Uszyłam sukienkę ciążową z funkcją do karmienia. Tkanina jest z odrobiną lycry, więc się naciąga i mam nadzieję, że będę w niej ładnie wyglądać także po porodzie, tj. gdy brzuszek będzie mniejszy, ale jeszcze nie malutki. Do karmienia jest specjalny otwór, dzięki czemu będzie łatwiej dostać się do mleczka dla dziecka i mama nie będzie aż taka obnażona:) To był mój ostatni problem po porodzie, że musiałam wszystko niemalże ściągać do karmienia lub do odciągania mleka. Tkanina, z której jest sukienka jest bardzo ciepła, więc idealnie na zimne dni, do tego będzie szal i ciepłe rajstopy i można biegać:) Będę miała także kreację na święta:)
Pod biustem jest wszyta gumka, by podkreślić figurę. Bez gumki lub paska sukienki ciążowe wyglądają, jak worki, a tego chciałam uniknąć.
Najbardziej do tej pory przydatne są spodnie. To typowe wełniane spodnie ciążowe. Są bardzo ciepłe, kolor granatowy i forma a la legginsy. Noszę je praktycznie codziennie, bo przede wszystkim są wygodne, nie pogrubiają mnie aż tak bardzo i pasują do moich butów i reszty garderoby:)
To zdjęcie już była w jednym poście, ale tu chodzi o te właśnie spodnie:)
Dodatkowo uszyłam sobie jeszcze bluzkę ciążową i także później do karmienia. Idealnie pasuje do czarnych i białych legginsów lub potem do innych spodni i spódniczek. Także z lycrą, więc po porodzie także powinna się ładnie układać na brzuszku. Tu także pod biustem jest wszyta gumka, by ładnie podkreślić sylwetkę. Bluzka ma kolor moich oczu, więc już bardzo ją lubię:) Jest też bardzo ciepła:)
To zielona bluzka z tkaniny dresowej. Zdjęcia są średniej jakości, ale już nie chciałam prosić męża o korektę. Co najważniejsze, mam nadzieję, jest widoczne:)
Z odzieży ciążowej zastanawiam się jeszcze, czy doszyć jeszcze jedne spodnie, typu legginsy? Zostało mi jeszcze około 5 tygodni, a że czas mija szybko, więc może jednak nie warto i lepiej po ciąży uszyję sukienkę do karmienia? Ach pomyślę w tym tygodniu...
Na ten tydzień mam zaplanowane szycie poduszek dla Tomka do pokoju, literek do wyrazu TOMUTEK i jak znajdę czas to także śpiworka do wózka dla córeczki.
Tydzień będzie pracowity i odbije się to pewnie na moich postach, a może nie:)
ROZDANIE U ANI
Drogie Czytelniczki, biorę udział w Rozdaniu u Ani na stronie, jak poniżej zgodnie z linkiem, także trzymajcie kciuki:) - może wylosuję koszulę i na pewno przyda się do szpitala:)
ROZDANIE U ANI NA STRONIE:JUTRO TU, JUTRO TAM:)
zdjęcie od Ani ze strony: http://iampassingthrough.blogspot.com/2013/11/rozdanie.html?showComment=1385329687651#c7636199478570419540
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga.
Na pewno będą jeszcze ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.
W końcu się pochwaliłaś :) Gratuluję umiejętności i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBardzo mi się podoba ta czerwona sukienka, kolor idealny dla Ciebie. A szyłaś ją z jakiegoś wykroju?
OdpowiedzUsuńSzyłam sama, bez wykroju i było trudno. Dawno nie szyłam, więc musiałam sobie wiele niuansów krawieckich sprzed lat przypomnieć, co troszkę trwało. Kiedyś dużo szyłam, tzn. jakieś 15-20 lat temu:))))
UsuńBluzka w kolorze Twoich oczu mnie oczarowała-jest świetna! Sukienka oczywiście również, zdjęcie nie oddaje chyba koloru, bo dla mnie to też czerwony :) Ja zupełnie nie potrafię szyć-nie mam ani zdolności, ani cierpliwości... Za to moja mama potrafi i w ciąży z Elizą uszyła mi bluzki na lato, również bardzo je lubiłam. Z Lilą bardzo długo mieściłam się w swoje normalne rzeczy, no poza spodniami, ale tu poratowały mnie zwykłe legginsy, które bardzo sobie w ciąży ceniłam. Myślę, że zimowym ciężarnym jest chyba najtrudniej o garderobę, bo poza odzieżą zwykłą, pozostaje ta wierzchnia, które dla pań w ciąży jest okropnie droga... Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale moja mama kupowała specjalne wykroje dla ciężarnych, u nas w Szczecinie można je było kupić w sklepie z materiałami, to chyba Burda była. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest trudno z tą garderobą ciążową, bo często jest droga i nieładna, więc szycie to jedno z wyjść. Mnie babcia uczyła szycia bez wykroju, teraz nie pamiętam wielu szczegółów, ale myślę, że skoro już mam maszynę i zaczęłam szyć, to dojdę do wprawy. Może się przyda w najbliższej przyszłości więcej razy. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńO kurcze, też bym tak chciała- ale raczej żeby uszyć sukienkę to się nie odważę- bo trzeba mieć spore umiejętności..
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszło!!!
Dziękuję:)
UsuńNajbardziej podobasz mi się w tej czerwonej sukience - jest czadowa!
OdpowiedzUsuńKolor czerwony, to mój ulubiony. Na szczęście już nie mam całkowitego bzika na jego punkcie, ale bywało różnie:) Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńWow. To Ty taka zdolniacha jesteś. Qurcze. zawsze chciałam umieć szyć. Uważam, ze to rewelacyjny fach w ręku.
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj Kasiu z tą zdolniachą:), gdyby u Ciebie w domu stała maszyna i ktoś na niej szył to mimo woli też byś się nauczyła i to szybciutko:) Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńJaka piękna ta sukienka :) I kolor ♥
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć umiejętności :)
Dziękuję:) Gorąco pozdrawiam:)
UsuńŚliczne:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie szyjesz na zamówienie;p
Pozdrawiam
Nie dałabym rady na zamówienie, przynajmniej nie na tym etapie. Muszę jeszcze trochę poszyć, bo bałabym się, że komuś zepsuję materiał. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńŚlicznie Ci wyszło ;) może niedługo będziesz jednak szyć na zamówienie?!
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Musiałabym chyba najpierw odchować synka i jeszce nienarodzoną córeczkę, albo zatrudnić niańkę i szyć, bo z dziećmi to trudno. Hmmm... wiesz to może być pomysł na jakiś mały biznes:)! Gorąco pozdrawiam:)
UsuńTrzeba mieć zdolności żeby uszyć takie cuda !
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajnie wyszło ! :)
dodaję do obserwowanych :) będę śledzić co się u Was dzieję.
I przy okazji zapraszam do Nas na konkurs - książkowa niespodzianka czeka !
http://mamalolipoli.blogspot.com/2013/11/mamalolipoli-nie-wierze-w-bociana.html
Dziękuję za zaproszenie, już polubiłam na FB i mam Cię w swoich kręgach:) Także będę Ciuę obserwować:) Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńJejku! No cuda! Szok! Szkoda, że spodnie słabo widać. Zazdroszczę Ci umiejętności.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, miło mi :) Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńDzisiaj tu, jutro tam - hehe :) Dzięki za wpis. ;)
OdpowiedzUsuńSukienka prześliczna, zastanawiam się czy uszyłabyś mi taką? :D
Hej Aniu, bałabym się, że coś mi nie wyjdzie i zepsuję Ci tkaninę:( Chyba, że okazało by się, że masz ten sam rozmiar co ja i po prostu uszyłabym Ci kopię mojej sukienki i do tego mieszkasz gdzieś blisko mnie (dobre do przymiarek). I tu kolejne obawa, że zanim uszyję Ty urodzisz:))) Tkaninę zamawiałam przez allegro (tkanina jest dresowa z elastanem) i czekałam na nią kilka dni... A wiesz, że w naszym stanie, każdy dzień jest teraz ważny:) Gorąco pozdrawiam:)
Usuń