A pro po tego, co pisałam wczoraj, zanim wpadnę w wir pracy i zajęć tygodniowych, kilka zdjęć z ostatnich dni ...z basenu!!!
Tomek i Karina chodzą na basen na naukę pływania. Na zajęcia raczej chodzą z mężem, który po ostatnim pobycie miał duże wątpliwości, czy da radę ogarnąć naszą dwójkę. To pomimo tego, że od razu po wejściu na basen, dzieci są przekazywane nauczycielom i przez pól godziny są pod ich opieką w wodzie.
Tomek i Karina chodzą na basen na naukę pływania. Na zajęcia raczej chodzą z mężem, który po ostatnim pobycie miał duże wątpliwości, czy da radę ogarnąć naszą dwójkę. To pomimo tego, że od razu po wejściu na basen, dzieci są przekazywane nauczycielom i przez pól godziny są pod ich opieką w wodzie.
Niestety nasza dwójka, gdy jest razem, może przenosić góry:) Biegają, nakręcają się, wszystko traktują jak zabawę i są królami życia! Bardzo mi się to podoba, choć wiem, jak często jest trudno ich pilnować i ile kosztuje mnie, gdy sama jestem z nimi.
Tymczasem zamieszczam kilka zdjęć, które zrobił mąż i które wyśmienicie oddają poczucie humoru moich dzieci:)!!!!
Nie wszystkie zdjęcia są ostre, ale tu nie chodzi o jakość zdjęć, ale by przekazać, jak się świetnie wspólnie się bawią:)
Nie wszystkie zdjęcia są ostre, ale tu nie chodzi o jakość zdjęć, ale by przekazać, jak się świetnie wspólnie się bawią:)
super wiem basen jest rewelacja ja też mam zamiar chłopaków zapisać na basen na naukę pływają ale byłabym pewniejsze gdyby jakiś profesjonalista ich nauczył pływać :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam kie zabawy...wtedy widac całą radośc życia dzieci, którą my dorośli dawno już zatraciliśmy. Odnośnie zajęc poza przedszkolnych dla czterolatka to moja córka chodzi na plastyczne z rzeźbiarstwa. Mój mąz miał zapędy zapisania ją na teatralne i taneczne ale sama córcie powiedziała "pas" i obecnie raz na jakiś czas wychodzi. Myślę, że wszystko według możliwości dziecka.
OdpowiedzUsuń