Po swojej sesji ciążowej zdecydowałam się na sesję zdjęciową dla Kariny. Córeczka będzie miała pamiątkę do końca życia, jak mamusia. Dla Tomutka zrobimy także podobną sesję, gdy będzie starszy, bo obecnie zrobienie zdjęcia Tomutkowi graniczy z cudem:) Trochę żałuję, że nie pomyślałam o tym, gdy Tomutek był malutki, ale wiecie jak to jest, człowiek myśli, że jeszcze ma czas i gdy się zorientuje jest już za późno. No cóż pewne błędy popełnia się tylko raz:)
Poniżej wybrane z sesji zdjęcia Karinki:
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga.
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.
podobna do mamy :) śliczna Dziewczynka!!!
OdpowiedzUsuńMa większość moich cech, to przyznają wszyscy:) Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńJakie cudne maleństwo.. Przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze są te zdjęcia
OdpowiedzUsuń3 zdjęcie podoba mi się najbardziej :) Słodka jest :)
OdpowiedzUsuń...na tym zdjęciu jest po karmieniu i już nam na dobre usnęła:) Gorąco pozdrawiam:)
UsuńZachwycająca!!!
OdpowiedzUsuńAle czad !!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia są cudne, ale modelka jeszcze cudniejsza! Na pierwszym zdjęciu przypomina mi Calineczkę;)
OdpowiedzUsuńmalinkowy-dom.blogspot.com
Takie sesje nie sa zupelnie w moim guscie, wole bardziej naturalne otoczenie ;)
OdpowiedzUsuńAle musze przyznac ze Karinka cudnie wyszla, mala modeleczka :) sliczna masz corcie :)
Ja także wolałam zawsze bardziej naturalne zdjęcie, ale te pierwsze dni dziecka tak szybko lecą i często w domku jest "młyn" z tym związany, więc tym razem zdałąm się na sesje u osoby, która jest do tego przygotowana:)WIedziałam, że nie będę miała sama na to czasu i siły:( Gorąco pozdrawiam:)
UsuńWspaniałe!!!! :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia;) I Malutka przeurocza;)
OdpowiedzUsuńJa żałuję, że nie zrobiliśmy Filipowi takiej sesji.
Jeszcze nic stracownego, bo można zrobić starszemu dziecku także taką sesję. Oby tylko synek dał się sfotografować;), bo mój synek nie chciał się przebierać za nic w świecie:) Serdeczności:)
UsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia. zawsze się zastanawiałam jak to możliwe, ze te dzieciątka tak grzecznie leżą, śpią ? Piękna dziewczyneczka.
OdpowiedzUsuńDla mnie zdjęcie z czapką czerwonego kapturka i warkoczami to zdjęcie numer 1. Cudowna córeczka. Czytając Twojego bloga dajesz mi wiarę że może jeszcze kiedyś mój Synek doczeka się rodzeństwa :)
OdpowiedzUsuńjutka
Nie wiem, czy masz jakieś przeciwskazania do zajścia w ciążę, czy bardziej chodzi o wiek...? Jeżeli chodzi o wiek, to na pocieszenie napiszę Ci, że dzisiaj byłam z córeczką na pobraniu krwi i rozmawiałam z panią, która była w ciąży i miała 48 lat!!! Nie wyglądała na swój wiek i byłam w ciężkim szoku. Jedno jest pewne, była bardzo optymistycznie nastawioną do życia kobietą i także bardzo szczęśliwą. Porozmawiałyśmy i pośmiałyśmy się, jakbyśmy znały się od zawsze:))) Dlatego też po raz kolejny podkreślę, że w życiu najważniejsze jest nastawienie, wiara i optymizm:) Życzę Wam, by Wasz SYnek doczekał się rodzeństwa:) Serdecznie pozdrawiam:)
Usuńbardziej chodzi o wiek :( w chwili obecnej nie wiem na czym stoję z moim mężem, odnoszę wrażenie że w każdej chwili mogę dowiedzieć się że odchodzi...więc tak sobie myślę ze może jeszcze kiedyś szczęscie usmiechnie się do mnie...
UsuńHej Jutka:) To jest przykre, że spodziewasz się częściowo odejścia męża. Może lepiej szczerze porozmawiać, by wiedzieć właśnie na czym stoisz?? Zdaję sobie też sprawę, że rozmowa czasami nic nie daje. Z drugiej strony, gdy się czasami spodziewamy czegoś złego to później mniej to przeżywamy i szybciej możemy się otrząsnąć z szoku. Miałam wiele przykrych sytuacji w życiu i wiesz najgorzej wspominam tą, na którą nie byłam przygotowana. Długo nie mogłam dojść do siebie. Obróć Swoją sytuację i staraj się już przygotować na najgorsze, choć wcale nie musi do tego dojść. Może to tylko częściowy kryzys?
UsuńTymczasem nawet gdybyś się z mężem rozstała - czego Ci nie życzę - to zawsze jest czas i możliwość, że spotkasz kogoś drugiego. Tu ważne jest moim zdaniem nastawienie, wiara i optymizm. Mojego męża poznałam, gdy miałam 35 lat i to w pociągu! Po pół roku byliśmy razem (2010), po kolejnym pół oświadczył się (2010), za następne pół roku wzięliśmy ślub (2011) i po pół roku (2011) byłam cudem w ciąży. Synek urodził się praktycznie w pierwszą rocznicę ślubu:) Życzę Ci, by Twoje życie ostatecznie tak się ułożyło, byś byłą szczęścliwą Kobietą!:) Gorąco pozdrawiam:)
Boże, sesja jest przepiękna. Jedna z najładniejszych jakie widziałam, nie mogę się napatrzeć !!! Sama już planuję, że zrobię mojemu dziecku taką sesję jak będzie malusie :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że warto zrobić taką sesję:) Serdecznie pozdrawiam:)
Usuńpiekne zdjecia:)ja sama mam dwutygodniową córeczke i czeka nas tez sesja juz w te sobote:)
OdpowiedzUsuńPięknie:) Życzę Ci, by Wasze zdjęcia wyszły pięknie:) Gorąco pozdrawiam:)
Usuńale extra!
OdpowiedzUsuńusciski :)
Ale piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńO matko, przecudne te zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuń