poniedziałek, 25 listopada 2013

Moje szycie!:) i rozdanie u Ani:)

Tym razem wreszcie napiszę o tym, co uszyłam dla siebie. 
Wcześniej tj.: 6.10.2013 pisałam Wam, iż zakupiłam sobie tkaniny, by uszyć coś ciążowego. Nie chciałam wydawać trzy razy tyle pieniędzy na odzież, która jest przydatna tylko przez kilka miesięcy, o ile nie tylko przez miesiąc. W moim przypadku jeszcze na jakieś 5-6 tygodni.

Do tej pory udało mi się uszyć kilka sztuk i zgodnie z obietnicą prezentuję zdjęcia:)


Sukienka na ciążę i po porodzie do karmienia.Kolor intensywny malinowy.



Uszyłam sukienkę ciążową z funkcją do karmienia. Tkanina jest z odrobiną lycry, więc się naciąga i mam nadzieję, że będę w niej ładnie wyglądać także po porodzie, tj. gdy brzuszek będzie mniejszy, ale jeszcze nie malutki. Do karmienia jest specjalny otwór, dzięki czemu będzie łatwiej dostać się do mleczka dla dziecka i mama nie będzie aż taka obnażona:) To był mój ostatni problem po porodzie, że musiałam wszystko niemalże ściągać do karmienia lub do odciągania mleka. Tkanina, z której jest sukienka jest bardzo ciepła, więc idealnie na zimne dni, do tego będzie szal i ciepłe rajstopy i można biegać:) Będę miała także kreację na święta:)


Pod biustem jest wszyta gumka, by podkreślić figurę. Bez gumki lub paska sukienki ciążowe wyglądają, jak worki, a tego chciałam uniknąć.

Najbardziej do tej pory przydatne są spodnie. To typowe wełniane spodnie ciążowe. Są bardzo ciepłe, kolor granatowy i forma a la legginsy. Noszę je praktycznie codziennie, bo przede wszystkim są wygodne, nie pogrubiają mnie aż tak bardzo i pasują do moich butów i reszty garderoby:)


To zdjęcie już była w jednym poście, ale tu chodzi o te właśnie spodnie:)

Dodatkowo uszyłam sobie jeszcze bluzkę ciążową i także później do karmienia. Idealnie pasuje do czarnych i białych legginsów lub potem do innych spodni i spódniczek. Także z lycrą, więc po porodzie także powinna się ładnie układać na brzuszku. Tu także pod biustem jest wszyta gumka, by ładnie podkreślić sylwetkę. Bluzka ma kolor moich oczu, więc już bardzo ją lubię:) Jest też bardzo ciepła:)


To zielona bluzka z tkaniny dresowej. Zdjęcia są średniej jakości, ale już nie chciałam prosić męża o korektę. Co najważniejsze, mam nadzieję, jest widoczne:)


Z odzieży ciążowej zastanawiam się jeszcze, czy doszyć jeszcze jedne spodnie, typu legginsy? Zostało mi jeszcze około 5 tygodni, a że czas mija szybko, więc może jednak nie warto i lepiej po ciąży uszyję sukienkę do karmienia? Ach pomyślę w tym tygodniu...

Na ten tydzień mam zaplanowane szycie poduszek dla Tomka do pokoju, literek do wyrazu TOMUTEK i jak znajdę czas to także śpiworka do wózka dla córeczki.

Tydzień będzie pracowity i odbije się to pewnie na moich postach, a może nie:)


ROZDANIE U ANI

Drogie Czytelniczki, biorę udział w Rozdaniu u Ani na stronie, jak poniżej zgodnie z linkiem, także trzymajcie kciuki:) - może wylosuję koszulę i na pewno przyda się do szpitala:)

ROZDANIE U ANI NA STRONIE:JUTRO TU, JUTRO TAM:)


zdjęcie od Ani ze strony: http://iampassingthrough.blogspot.com/2013/11/rozdanie.html?showComment=1385329687651#c7636199478570419540


Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
Na pewno będą jeszcze ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

24 komentarze:

  1. W końcu się pochwaliłaś :) Gratuluję umiejętności i zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba ta czerwona sukienka, kolor idealny dla Ciebie. A szyłaś ją z jakiegoś wykroju?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szyłam sama, bez wykroju i było trudno. Dawno nie szyłam, więc musiałam sobie wiele niuansów krawieckich sprzed lat przypomnieć, co troszkę trwało. Kiedyś dużo szyłam, tzn. jakieś 15-20 lat temu:))))

      Usuń
  3. Bluzka w kolorze Twoich oczu mnie oczarowała-jest świetna! Sukienka oczywiście również, zdjęcie nie oddaje chyba koloru, bo dla mnie to też czerwony :) Ja zupełnie nie potrafię szyć-nie mam ani zdolności, ani cierpliwości... Za to moja mama potrafi i w ciąży z Elizą uszyła mi bluzki na lato, również bardzo je lubiłam. Z Lilą bardzo długo mieściłam się w swoje normalne rzeczy, no poza spodniami, ale tu poratowały mnie zwykłe legginsy, które bardzo sobie w ciąży ceniłam. Myślę, że zimowym ciężarnym jest chyba najtrudniej o garderobę, bo poza odzieżą zwykłą, pozostaje ta wierzchnia, które dla pań w ciąży jest okropnie droga... Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale moja mama kupowała specjalne wykroje dla ciężarnych, u nas w Szczecinie można je było kupić w sklepie z materiałami, to chyba Burda była. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest trudno z tą garderobą ciążową, bo często jest droga i nieładna, więc szycie to jedno z wyjść. Mnie babcia uczyła szycia bez wykroju, teraz nie pamiętam wielu szczegółów, ale myślę, że skoro już mam maszynę i zaczęłam szyć, to dojdę do wprawy. Może się przyda w najbliższej przyszłości więcej razy. Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  4. O kurcze, też bym tak chciała- ale raczej żeby uszyć sukienkę to się nie odważę- bo trzeba mieć spore umiejętności..
    Super Ci wyszło!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej podobasz mi się w tej czerwonej sukience - jest czadowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor czerwony, to mój ulubiony. Na szczęście już nie mam całkowitego bzika na jego punkcie, ale bywało różnie:) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Wow. To Ty taka zdolniacha jesteś. Qurcze. zawsze chciałam umieć szyć. Uważam, ze to rewelacyjny fach w ręku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przesadzaj Kasiu z tą zdolniachą:), gdyby u Ciebie w domu stała maszyna i ktoś na niej szył to mimo woli też byś się nauczyła i to szybciutko:) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Jaka piękna ta sukienka :) I kolor ♥
    Tylko pozazdrościć umiejętności :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne:)
    Szkoda, ze nie szyjesz na zamówienie;p
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dałabym rady na zamówienie, przynajmniej nie na tym etapie. Muszę jeszcze trochę poszyć, bo bałabym się, że komuś zepsuję materiał. Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Ślicznie Ci wyszło ;) może niedługo będziesz jednak szyć na zamówienie?!

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałabym chyba najpierw odchować synka i jeszce nienarodzoną córeczkę, albo zatrudnić niańkę i szyć, bo z dziećmi to trudno. Hmmm... wiesz to może być pomysł na jakiś mały biznes:)! Gorąco pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Trzeba mieć zdolności żeby uszyć takie cuda !
    Naprawdę fajnie wyszło ! :)
    dodaję do obserwowanych :) będę śledzić co się u Was dzieję.

    I przy okazji zapraszam do Nas na konkurs - książkowa niespodzianka czeka !
    http://mamalolipoli.blogspot.com/2013/11/mamalolipoli-nie-wierze-w-bociana.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie, już polubiłam na FB i mam Cię w swoich kręgach:) Także będę Ciuę obserwować:) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Jejku! No cuda! Szok! Szkoda, że spodnie słabo widać. Zazdroszczę Ci umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, miło mi :) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Dzisiaj tu, jutro tam - hehe :) Dzięki za wpis. ;)
    Sukienka prześliczna, zastanawiam się czy uszyłabyś mi taką? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Aniu, bałabym się, że coś mi nie wyjdzie i zepsuję Ci tkaninę:( Chyba, że okazało by się, że masz ten sam rozmiar co ja i po prostu uszyłabym Ci kopię mojej sukienki i do tego mieszkasz gdzieś blisko mnie (dobre do przymiarek). I tu kolejne obawa, że zanim uszyję Ty urodzisz:))) Tkaninę zamawiałam przez allegro (tkanina jest dresowa z elastanem) i czekałam na nią kilka dni... A wiesz, że w naszym stanie, każdy dzień jest teraz ważny:) Gorąco pozdrawiam:)

      Usuń