czwartek, 29 sierpnia 2013

USG połówkowe - na 21 tydzień

Wczoraj byłam z mężem na USG połówkowym.

Będzie dziewczynka!!!!!!!!!!!!!!

USG w 21 tygodniu
tu główka z noskiem i usteczkami i oczkami...


Wstępnie już wcześniej nam lekarz powiedział, że może to być dziewczynka, ale było za wcześnie, by się w pełni cieszyć. Tym razem lekarz potwierdził, że to dziewczynka.
Mąż bardzo się cieszy. Dla mnie najważniejsze jest by dziecko było zdrowe, a czy to chłopiec, czy dziewczynka to już mało istotna kwestia:)
Po tym, co przeszliśmy z Tomutkiem, nie płeć się dla mnie liczyła a właśnie zdrowie. Mężowi bardzo zależało na dziewczynce, więc teraz jest w pełni szczęścia.

środa, 28 sierpnia 2013

zabezpieczenia na meble - wszystko dla dobra naszych Maluchów:)


Tym razem kilka informacji o zabezpieczeniach na meble.
 Zabezpieczenia powinny chronić nasze dzieci, albo zawartość mebli przed zniszczeniem ich przez naszych Maluchów:))))))
Gdy zaczęłam ogarniać temat i z mężem stwierdziliśmy, że już czas na to, by i nasze meble pozabezpieczać, bo Tomutek jest już dość aktywny, to najpierw udaliśmy się oczywiście do IKEA. Jednakże tam nie znaleźliśmy tego, co oczekiwaliśmy. 
Najbardziej zależało nam na tym, by znaleźć jakieś takie zamknięcie, by dziecko nie mogło samo otworzyć szafki lub szuflady (zdjęcie 6).
Takie zabezpieczenia znaleźliśmy w Smyku i w Świat dziecka w Centrum Handlowym Targówek (zdjęcie 1, po zamontowaniu jak na zdjęciu 6).

zabezpieczenie na szafkę zdjęcie 1

Pierwsza zabawa Tomka w kulkolandii

Nie mam pojęcia, jak nazywa się taki "basen" wypełniony miękkimi kulkami?

W takim właśnie basenie miał okazję bawić się Tomutek po raz pierwszy w sklepie Mothercare. Nie mogłam się napatrzeć z mężem, jak dziecko się cieszy takimi nowościami...

Spójrzcie sami:)

biedny Maluch nie wiedział na początku, co to jest...

wtorek, 27 sierpnia 2013

Tomek uczy się jeść

Mój synek uczy się już sam jeść i nie to, że chce tego mamusia, ale on sam tego chce.

Normalnie, gdybym nie miała dziecka i gdybym patrzyła na taki spektakl to bym się złościła, ale w obecnej sytuacji, bawi mnie cała sceneria:) Po wszystkim oczywiście mam sporo sprzątania, ale co z tego, skoro być może Tomutek szybciej nauczy się sam jeść:))))

Ile do tego zabawy ma dziecko...
I jakie pozostają cudowne zdjęcia...
Te chwile są nie do opisania:))))


 
przy jedzeniu Tomutek zawsze jest uśmiechnięty:)

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

mój 21 tydzień ciąży

Czas leci bardzo szybko, a pomimo to czasami chciałabym go jeszcze popędzić do przodu.
Oczywiście czasami wolałabym go zatrzymać:)))

Choć ciąża należy do najmilszych okresów w życiu kobiety, moja obecna jest właśnie tak uciążliwa, że wolałabym jednak by szybciej mi mijała.

 ja dzisiaj, czyli ostatniego dnia 20 tygodnia:)

UWAGA CIĘŻARNE - WYPRZEDAŻ ODZIEŻY CIĄŻOWEJ W MOTHERCARE

Przyszłe mamy i mamy w ciąży!

Wczoraj byłam w Centrum Handlowym Targówek w Warszawie i zakupiłam kilka sztuk odzieży ciążowej po okazyjnych cenach!!!
Mothercare całkowicie zamyka się w C.H. Targówek i do końca sierpnia chcą wyprzedaż towar. W związku z tym w niektórych przypadkach ceny są naprawdę atrakcyjne. Zwłaszcza dotyczy to odzieży ciążowej, gdzie przeceny sięgają 70%.
Sama zakupiłam granatowe spodnie sportowe, białą bluzkę, granatową bluzkę z krótkim rękawem i granatową sukienkę (także do karmienia) za 140 złotych. Biorąc pod uwagę ceny odzieży ciążowej to jest dobra okazja.

granatowa sukienka

niedziela, 25 sierpnia 2013

biorę udział w konkursie MAMARONI


Może uda mi się wygrać książkę Grocholi:)!!! Uwielbiam czytać i staram wykorzystać każdą wolną chwilę na czytanie. Nic nie szkodzi, że najczęściej są to nieprzespane noce, bo najważniejsza jest zawsze przeczytana książka.
Obecnie skupiam się głównie na poradnikach i potem śnią mi się po nocach wszystkie przeczytane porady:)
Trzymajcie za mnie kciuki:) Zapraszam i Was w krainę wyobrazi, w tym przypadku Kataryzny Grocholi:))))

Zapraszam i Was do udziału w konkursie - link poniżej:

http://mamaronia.blogspot.com/2013/08/ap-ksiazke.html#comment-form



Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy a także do obserwowania mojego bloga. 
Będą ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

podróż pociągiem z Warszawy do Krakowa

Kilka tygodni temu miałam okazję jechać z mężem i Tomutkiem z Warszawy do Krakowa pociągiem i jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że pociąg posiada specjalny wagon dla dzieci!!!!

Poniżej zdjęcie wagonu:

przedział dla dziecka

Tomka smoczek - nocna tragedia, bo rodzice podmienili smoczek!!!

Hmmm...  wczoraj w nocy mieliśmy z mężem śmieszną i zarazem bardzo pouczającą nas przygodę z Tomutkiem i jego smoczkiem. 

Generalnie muszę nadmienić, że nasz synek nie używa na codzień smoczka, jest tylko jeden wyjątek, a mianowicie sen. Gdy Tomek zasypia musi mieć w buziaku smoczek i to nie wszystko, bo w ręce musi trzymać także butelkę z wodą, którą potrzebuje niemalże do samego zaśnięcia.

Z butelki pije oczywiście wodę, ale w sposób mało tradycyjny, bo smoczek z butelki wkłada do dziurki w oprawie smoczka (smoczek na zdjęciu w Tomka buziaku, jak widać jest duży i ma cztery dość duże otwory wokół).



sobota, 24 sierpnia 2013

a jednak trzydniówka - Tomek już po chorobie:)))

A my właśnie jesteśmy po krótkiej trzydniowej złowieszczej i okropnej "chorobie" Tomutka.
Jednak to była trzydniówka...

Wszystkie objawy były charakterystyczne właśnie dla "trzydniówki" i na koniec pojawiły się czerwone kropki na całym ciele. Krostki utrzymywały suię dwa dni. Pierwszego dnia były wyraźniejsze, drugiego dnia już blade. A dzisiaj, to jest trzeciego dnia już ich brak - na szczęście:)

Oczywiście martwiłam się i to bardzo, bo pomimo tego, że mogę przypuszczać, co się dzieje, to zawsze martwię się o Maluszka. Byłam też u lekarza, który jednak wykluczył trzydniówkę, bo Tomek miał jeszcze do tego wszystkiego biegunkę, która pojawiła się trzeciego dnia "trzydniówki". W związku z powyższym lekarz ocenił, że to raczej coś wirusowego i bardziej od jelit. Ku mojej rozpaczy otrzymaliśmy skierowanie do szpitala na drugi dzień. W szpitalu mieliśmy się stawić, jeżeli temperatura i biegunka utrzymała się do nastęnego dnia.


wtorek, 20 sierpnia 2013

stały plan dnia u niemowlaka - nauka nawyków u Tomka

Dopiero w siódmym miesiącu życia Tomka zdałam sobie sprawę, że jednak muszę nauczyć Tomka pewnych nawyków. I to nie jest tak, że dziecko samo się czegoś domyśli lub na podstawie podglądania innych, będzie robiło właściwe rzeczy o właściwych porach i we właściwych sytuacjach.

Zgłębiłam kilka lektur i ustaliłam plan dnia naszego Bąbelka:

  • między 8:00 a 9:00 - śniadanie-kaszka,
  • 9:00 - 9:30 - drzemka, po drzemce spacer,
  • 12:00 obiadek - pierwsze danie, tj zupka,
  • 13:00 druga drzemka, po drzemce lub po jedzeniu o 15:00 drugi spacer,
  • 15:00 kaszka - po 10 miesiącu było już drugie danie obiadku,
  • około 16:30 przekąska,
  • 18:00 kolacja - kaszka lub mleko,
  • 19:00 kąpiel,
  • 20:00 - 20:30 spanie,
  • 24:00 mleko,
  • 3.00 mleko.
Tomek w swoim foteliku przed jedzeniem:)

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

gorączka u małego dziecka - TRZYDNIÓWKA

No i stało się, po raz drugi od urodzenia Tomutek ma wysoką gorączkę. Dlaczego? Nie wie nikt. Na dworze jest ciepło, nie miał kontaktu z nikim chorym i my też nie jesteśmy chorzy.

Jedyne co miał, to 11 dni temu był szczepiony przeciwko odrze, grypie i różyczce. Jedne z możliwych skutków ubocznych tej szczepionki jest wysypka i gorączka między 5 a 12 dniem po szczepieniu.

Ponad to Tomutek cały czas ząbkuje, nieustannie od 5 miesiąca życia, więc może to być także skutek tego. Choć w tej kwestii lekarze zgodnie powtarzają nam, że przy ząbkowaniu nie ma gorączki. My rodzice oczywiście wiemy lepiej:) Tym razem zastanawiamy się, czy może akurat Tomutkowi wychodzi jakiś potwornie duży ząb, który powoduje gorączkę u naszego maluszka...

Może to być też tak zwana "trzydniówka", która pojawia się zazwyczaj u dzieci pomiędzy 6 a 36 miesiącem życia.


czwartek, 15 sierpnia 2013

Elancyl czy Mustela dla kobiet w ciąży? - mój 19 tydzień ciąży

Moje drogie Pani, poniżej mój 19 - sty tydzień ciąży. 

Niestety brzuchol mam duży, ba napiszę nawet bardzo duży!!! To może się wiązać na pewno z różnymi powodami, najistotniejszy jest ten, że niespełna rok temu miałam poród i moje powłoki brzuszne jeszcze są zbyt świeże i bardzo podatne na rozciąganie.

Niestety po pierwszej ciąży nie ćwiczyłam też jakoś specjalnie brzuszków, bo wiedziałam, że będę się z mężem starać o drugiego dzidziusia. Dlatego ten brzuchol jest taki trochę biedniutki. Po drugim porodzie popracuję nad nim solidnie, by wrócić do stanu sprzed ciąż:)))
Na pewno podzielę się tu ćwiczeniami:)

trzynaście miesięcy życia Tomka-co tym razem już umiemy?:)

Miesiąc póżniej Tomek umiał już znacznie więcej rzeczy niż sama byłam sobie w stanie wyobrazić. Jak się okazało powtarzanie różnych czynności, dźwięków, wyrazów itp. przyniosło rewelacyjne efekty. A ja myślałam, że synek mnie nie słucha:)

Tomek w wieku trzynastu miesięcy:
  • chodzi i to całkiem sprawnie,
  • chce już sam jeść,
  • pije wodę ze słomki,
  • pokazuje części ciałą, których go uczyłam, jak nosek, oko, ucho, język, usta,
  • pokazuje: "nie wolno", czyli naśladuje mamusię, która jak czegoś nie wolno, pokazywała synkowi paluszkiem: "niuniu",
  • naśladuje lwa (cudownie:)),
  • pokazuje zwierzątka na ulicy (w książeczkach jeszcze nie chce),
  • bawi się w piaskownicy i nie rzuca piaskiem po oczach,
  • w windzie wciska numerki piętra, gdzie mieszka,
  • klaszcze, gdy coś ktoś dobrze zrobi lub gdy coś mu się podoba,
  • macha rączką na pożegnanie, czyli robi: "papa",
  • na powitanie także macha rączką, np. jak wchodzimy do ulubionej piekarni po chlebek,
  • wchodzi na drabinę,
  • wchodzi na krzesła, nawet dosuwa je sobie do stołu i umie już wejść na stół! (musimy na niego już bardzo uważać:)),
  • pokazuje paluszkiemm, gdzie jest mama, tata, ciocia...
  • itd...

Oczywiście, gdy sam je to w promieniu 2 metrow wszystko jest "zaciapciane":)

dwanaście miesięcy życia Tomka - co już potrafimy:)


Gdy Tomutek skończył roczek i podsumowałam jego umiejętności z tymi książkowymi, byłam nieco zmartwiona. Oczywiście nie tak bardzo, by okazywać to na zewnątrz. Jednak myślałam, że tyle pracuję z synkiem, pokazuję mu i go uczę, że aż nie do wiary, iż do tej pory nie potrafi pewnych rzeczy powtarzać, pokazywać itd.

Tomek idealnie raczkował i pełzał. To w zależności, co mu było wygodniej. Stawiał także pierwsze kroczki, jednak tylko gdy się czegoś trzymał lub gdy ktoś go asekurował.



środa, 14 sierpnia 2013

pierwsza wycieczka w Tatry

W czerwcu udaliśmy się na kilka dni do Zakopanego. To były pierwsze wakacje Tomutka!!!
Było bardzo gorąco przez kilka dni. Czasami nie miałam ochoty w ogóle wychodzić z hotelu i tak też robiłam:)

Tomutek był bardzo dzielny na trasach, na plecach u tatusia, w nosidełku. Nie mieliśmy takiego nosidełka do chodzenia po górach, więc wypożyczyliśmy go na kilka dni z jednej z wypożyczalni AlpiSport na Rondzie Kuźnickim w Zakopanym, tj.: http://www.alpinsport.pl/punkty_sprzedazy.html

Synek w nosidełku był szczęśliwy, jak widać na załączonym obrazku:



wtorek, 13 sierpnia 2013

roczek Tomutka - wróżba na roczek

Nim się zorientowałam z mężem nasz synek skończył roczek. To taka magiczna chwila, bo przecież niedawno co się urodził, a tu minął już rok. Na tę okazję zamówiliśmy tort bezowy, który oczywiście my lubimy jeść, bo Tomutek nie jada słodkiego (my zresztą także, no może czasami od święta).


poniedziałek, 12 sierpnia 2013

nosidełko Manduca - pożyteczna rzecz

W związku z tym, że Tomutek nie przepadał za spacerkami w wózku i ponad życie pragnął ciepła mamusi lub tatusia, byliśmy zmuszeni znaleźć inne rozwiązanie, by chodzić z synkiem na spacerki. Swietnym pomysłem był zakup nosidełka. Tu nasz ortopeda i neurolog poprosił, byśmy się wstrzymali do trzeciego miesiąca życia Synka i wówczas zakupili dopiero wybrany model. 

Najpierw chciałam kupić nosidełko przez internet i w "ciemno", tzn. po przeczytaniu na forach, które jest najlepsze. Jednak później z mężem postanowiliśmy, że jednak udamy się do sklepu razem i przymierzymy kilka różnych nosidełek, by wybrać najlepsze dla nas. 
Takim sposobem wybraliśmy nosidełko niemieckiej firmy Wickelkinder, strona poniżej:

http://www.wickelkinder.de/



niedziela, 11 sierpnia 2013

Testy NIFTY

Jak pisałam kilka postów wcześniej jestem w drugiej ciąży. Oczywiście robiłam wszystkie możliwe badania. Nistety tym razem nie było wskazane robienie badań inwazyjnych ze względu na większe ryzyko poronienia. 

W związku z tym, że prawdopodobieństwo trisomii 21 było dość duże, szukaliśmy innych metod sprawdzenia, czy rzeczywiście tak jest. I tu, ku naszej radości okazało się, że doszła do Polski nowa metoda badań oceniająca ryzyko wystąpienia jednej z trzech trisomii, a mianowicie testy NIFTY.

Pod tym adresem możecie znaleźć informacje na temet testów:

sobota, 10 sierpnia 2013

pełzanie malucha -Tomek w akcji:)

Nasz synek na początku zaczął pełzać. Czworakować nauczył się bardzo późno, ale i tak czasami bywa. Bywa także tak, że dzieci w ogóle nie chodzą na czworaka, tylko od razu wstają. To nie jest w wielu przypadkach dla nich korzystne, o czym mówią wszem i wobec neurolodzy i częściowo ortopedzi, jednakże często nie mamy na to wpywu.
W związku z tym, że byłam w domu z naszym Maluszkiem, mogłam zadbać o to, by jednak Tomek uczył się chodzić na czworaka. Uczyłam go także, jak się przewracać, turlać i upadać. Nie przypuszczałam, że dziecko jest takim wiernym słuchaczem i zawsze, gdy rodzice mówią słucha, by następnie kiedyś zacząć stosować to w życiu.

Poniżej przesyłam jeden z naszych filmików z pełzającym Tomutkiem.


maluch na basenie

Gdy Tomek miał 8 miesięcy zaczeliśmy chodzić z nim na basen. Wybraliśmy szkołę pływania DELFINKI - http://naukaplywania.waw.pl/. Przez trzy miesiące w niedziele jeździliśmy na pólgodzinne zajęcia na basenie. 
Pierwsze spotkanie z basenem było smutne. Tomek był przerażony halą, liczbą ludzi, wodą, temperaturą i chyba wszystkim innym także, ale już po 10 minutach uśmiechał się i był dalej wesołym i rozbawionym Tomtomem.


kręcz u noworodka

Kręcz, czy zgrubienie???
Coś poważnego, czy jakaś błahostka?

W trzecim tygodniu życia zauważyłam u Tomutka podczas wizyty w szpitalu na szyji guza wielkości śliwki. Zważywszy na to, że godzinę wcześniej pobierano mu krew z żyły na głowie, zastanawiałam się z mężem, czy pielęgniarka nie przydusiłą go jakoś... Oczywiście, jak każda mama spanikowałam. Natychmiast pojechaliśmy na nocny dyżur do Dziecięcego Szpitala Klinicznego na ul. Działdowskiej w Warszawie. Tam oczywiście swoje musieliśmy odstać, ale zrobiono nam USG, na którym Pani doktor napisała, że jest to "guzowanty twór". Poinformowała nas, że widzi coś takiego po raz pierwszy i nie jest to typowy kręcz.

Mieliśmy się zgłosić za trzy dni ponownie na badanie USG. Po trzech dniach ta sama Pani doktor z trzema innymi lekarzami oglądali Tomutka około 30 minut i nie stwierdzili nic nowego. Byłam przerażona.


Dieta matki karmiącej

I kto by przypuszczał, że podczas karmienia Malucha należy także przestrzegać jakiś reguł żywieniowych...? Sama stwierdziłam jeszcze w ciąży, że absolutnie się temu nie poddam, bo niby dlaczego? Wyszłam z założenia, że odżywiam się zdrowo, więc i dziecku nic nie zaszkodzi. I tu nic bardziej mylnego. Po miesiącu wzorowego odżywiania, w jakiś weekend zachciało mi się coś słodkiego i nie zastanawiając się długo zjadłam cały słoiczek nutelli. Efekt był przerażający.

Po dwóch dniach na policzkach Synka, a następnie na całej twarzy pojawiły się olbrzymie skazy uczuleniowe. Oczywiście nie podejrzewałam, że to wynik konsumpcji  masła czekoladowego. Oświecił mnie dopiero dermatolog. Od tego czasu, czyli od drugiego miesiąca życia Tomka do końca karmienia, czyli do siódmego miesiąca, nie udało mi się wyleczyć twarzy mojego Maluszka.


piątek, 9 sierpnia 2013

czkawka u niemowlaka

Od pierwszego miesiąca życia nasz Tomutek codziennie miał uciążliwą czkawkę. Miał ją tak często, że udaliśmy się do lekarza, by zasięgnąć opinii, czy to coś groźnego. Dla pewności oczywiście byliśmy u kilku lekarzy. Tak to już mają początkujący rodzice, że nie dowierzają jednej opinii, a muszą mieć ich kilka i najlepiej, jak wszystkie będą się pokrywały.


sobota, 3 sierpnia 2013

karmienie piersią po cesarce

Tomutek był już z nami w domku. Przyzwyczajaliśmy się do niego i do obecności dodatkowej osoby w domu. Dojrzewaliśmy do tego, że życie nie będzie już takie, jak do tej pory. Dużo rozmawialiśmy wieczorami i zastanawialiśmy się, co będzie dalej.

Gdy jeszcze byłam w ciąży planowałam, że moje dziecko do roku będę koniecznie karmić piersią. Nic nie wskazywało na to, że mogą pojawić się jakieś problemy. Jak się okazało, wraz z cesarką mleko nie pojawiło się i nie chciało specjalnie lecieć. Już w szpitalu zaczęłam pracować z moimi piersiami, by pojawiła się kropelka mleka i przede wszystkim, by Tomutek zaczął ssać mleczko.


pierwszy miesiąc po cesarce z Maluszkiem w domku

Po narodzinach Tomutka, pozostaliśmy w szpitalu tylko trzy dni i to głównie ze względu na Tomka, a nie na mnie. Wbrew wcześniejszym opiniom dość szybko dochodziłam do siebie. Oczywiście brzuszek bolał mnie bardzo i przez pierwszy tydzień brałam cały czas leki przeciwbólowe, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało. Może to, że taki Maluszek był w domu, przyczyniało się do tego, że hormony i cała sytuacja powodowała, że nie pamiętałam o bólu.



piątek, 2 sierpnia 2013

odżywianie w ciąży - dieta w ciąży

Wiele osób myśli, że w ciąży można jeść wszystko, co tylko nam przyjdzie do głowy, czyli, że można się odżywiać, jak się chce i ile się chce. Niestety nic bardziej mylnego:(
Nie możemy sobie pozwalać na wszystkie nasze zachcianki i przede wszystkim powinniśmy "jeść dla dwojga, a nie za dwoje".

Na początku ciąży powinnyśmy otrzymać od naszego lekarza informację (na kartce bądź ustną), co nam wolno, a co nie jeść. W ogóle to jestem zdania, że podczas ciąży każda kobieta powinna mieć możliwość wizyty u dietetyka, a może powinno to być obowiązkowe?? (Co o tym myślicie?)

Dietetyk informowałby nas o wszystkich potencjalnych zagrożeniach związanych z niewłaściwym odżywianiem podczas ciąży oraz o tym, co powinniśmy jeść podczas ciąży, w jakich proporcjach itd.

Tymczasem rzeczywistość wygląda tak, że jeżeli chcemy coś na ten temat wiedzieć, to musimy poszukać, poczytać i się dowiadywać o wszystkim na własną rękę. To nie jest dla mnie osobiście problem, ale są kobiety, które nie mają możliwości kontaktu z komputerem, z internetem, nie mają pieniędzy na zakup książek, nie wiedzą, że jest coś takiego, jak zalecenia dotyczące odżywiania podczas ciąży. Tych kobiet mi żal.

Tu ja 7 dni przed porodem, tj. 10.06.2012. Brzuchol był ogromny:)