Nie mam pojęcia, jak nazywa się taki "basen" wypełniony miękkimi kulkami?
W takim właśnie basenie miał okazję bawić się Tomutek po raz pierwszy w sklepie Mothercare. Nie mogłam się napatrzeć z mężem, jak dziecko się cieszy takimi nowościami...
Spójrzcie sami:)
biedny Maluch nie wiedział na początku, co to jest...
badał każdą piłeczkę i próbował między nimi usiąść, ale było trudno...
oczywiście uśmiech gościł cały czas na buziaku:)
Tomutek miał też nadzieję, że pod kulkami coś jeszcze jest, więc szukał i szukał...
na koniec nie bardzo chciał wyjść...
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga.
Na pewno będą ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz