niedziela, 30 marca 2014

Interaktywny plac zabaw dla dzieci

Niedawno odkryłam niedaleko od nas niejaki "interaktywny plac zabaw dla dzieci". A że ostatnio jestem zwolenniczką placów zabaw, to jak tylko został otwarty (jest czynny od wiosny do jesień), pospacerowaliśmy z Tomkiem zobaczyć, co to za cudo. Plac zabaw jest bardzo mały, ale za to dobrze i starannie zrobiony. Podłoże jest miękkie, więc nie ma problemu, jeżeli dziecko się przewróci lub spadnie z jakiejś konstrukcji. Jest kilka stanowisk do wspinania, chodzenia i czołgania oraz innej zabawy sprawnościowej. Na placu znajduje się także urządzenie, które emituje światło, muzykę i różne odgłosy. Dla dziecka to świetna zabawa, choć muszę przyznać, że Tomek bardzo szybko wszystkim się znudził. Może jest po prostu na to za mały.

 
Urządzenie od dźwięków i muzyki i zasłuchany Tomek:)


Tomek wciska guziki i słucha dźwięków.


Oczywiście bije brawo dla muzyki, bo mu się spodobała:)

Tutaj można obserwować także różne kolory światła


To już inne cudo do wydawania dźwięków

To konstrukcja do wspinania - niewątpliwie dla starszych dzieci:)

Konstrukcja do czołgania i innych aktywności bardzo się Tomkowi spodobała:)


 I kto pomyślał, że w wieku czterdziestu lat będę spacerować po placach zabaw i bawiła się z dzieckiem w piaskownicy:)))?



Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

piątek, 28 marca 2014

KONKURS, KONKURS, KONKURS, KONKURS, KONKURS

na najzabawniejszą minę dziecka:)

Jak by ktoś się zastanawiał, co przedstawia to zdjęcie to już wyjaśniam, że to palec Tomka, który pokazuje, że to właśnie Ty mozesz wygrać nagrody:)!!!!


Krótki Regulamin dla jasności zasad:)
  • W konkursie może uczestniczyć każde dziecko do lat 6, jednak nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski. Nagrody wysyłam na mój koszt. 
  • Zdjęcie proszę przysyłać na adres mailowy: czantia@interia.pl. Krótki komentarz do zdjęcia mile widziany. W tytule maila proszę wpisać: "konkurs".
  • Każda osoba jednorazowo może wysłać jedno zdjęcie.
  • Zdjęcia należy wysłać w terminie do 11.04.2014.
  • Zgłoście swój udział także na blogu pod tym postem lub na facebooku pod informacją o KONKURSIE.
  • Zgłoszenia nie mogą być anonimowe. Musimy wiedzieć na kogo głosujemy.
  • Będzie mi miło, jeżeli zalogujesz się do mnie jako obserwujący bloga lub dodasz mnie do swoich kręgów i polubisz moją stronę: Ciąża-przed-40tka na Facebooku.
  • Proszę o informację w mailu, że jesteś właścicielem zdjęcia oraz, że zgadzasz się na wykorzystanie swojego zdjęcia na blogu ciaza-przed-40stka.blogspot.com i na Facebooku w ramach konkursu: "na najzabawniejszą minę dziecka".
  • Konkurs trwa od 29.03.2014 do 25.04.2014. 
  • Wyniki będą ogłoszone w dniu 27.04.2014. Osoby, które wygrają, ogłoszę w osobnym poście. Będę też je prosiła o podanie mi adresu do wysyłki nagród.

    Zasady wyłaniania zwycięzców:)
    1. Każde zdjęcie, które będzie brało udział w konkursie ma szanse na dwie nagrody. Jedna nagroda będzie przyznawana za wybór zdjęcia przez internautów, a druga nagroda będzie przyznana za wybór zdjęcia przeze mnie i moją rodzinę.
    2. Ja i moja rodzina będziemy oceniać oryginalność ujęcia i element humorystyczny:)
    3. Jeżeli chodzi o wybór internautów, to wygra to zdjęcie, które otrzyma największą liczbę głosów na facebooku i blogu.
    4. Zdjęcie należy przesłać do 11.04.2014. Od 12.04.2014 wszystkie zdjęcia będą umieszczone na moim blogu oraz na FB, dzięki temu internauci będą mogli oceniać zdjęcia poprzez oddawanie głosu na daną pracę. Głosy należy oddawać umieszczając je w komentarzu pod postem ze zdjęciami lub pod zdjęciem na FB. Przy każdym zdjęciu, będę codziennie, po północy aktualizować liczbę oddanych głosów. Oddane głosy nie mogą być anonimowe.
    Nagrodami w konkursie są bardzo dobre kosmetyki renomowanej firmy.

    Zestaw nagród ode mnie to:
    • ELANCYL CELLU SLIM NOC (250ml) (jeżeli chcecie sprawdzić, co to jest to zapraszam na posta TU)
    • ELANCYL - OLEJEK PRZECIW ROZSTĘPOM (150ml)
    • i niespodzianka:)


     


    Zestaw nagród za wybór internautów to:
    • EXOMEGA - Mleczko nawilżająco-zmiękczające, do twarzy i ciała (400ml).
    • EXOMEGA - Olejek oczyszczająco-zmiękczający pod prysznic (200ml).
    • i niespodzianka:)



    Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam:)   
    Zapraszam do zabawy!:)


    Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
    Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
    Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

    czwartek, 27 marca 2014

    Sen potrzebny od zaraz!

    Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek marzyła o tym, by się wyspać. Niestety tym razem tak jest. Dzisiaj rano zapytałam męża, kiedy będziemy mogli się wyspać? Kiedy będziemy mogli przespać noc bez wstawania, karmienia, przewijania, czy lulania dzieci? Mąż jak gdyby nigdy nic odpowiedział, że za około dwa lata. Dodał do tego, że jeżeli zamarzy mi się wyjechać na urlop to tam także nie wypoczniemy i mam się nie łudzić, że może jednak wydarzy się cud i będzie inaczej.

    Śmieszne w tym wszystkim jest to, że nigdy nie potrzebowałam dużo snu, często wystarczało mi sześć godzin nieprzerwanego spania, a czasami nawet cztery godziny. Cztery godziny sypiałam wówczas, gdy byłam po wiosennej diecie oczyszczającej i mój organizm był czysty od toksyn i różnego rodzaju świństw. 
    Gdy człowiek śpi 4-6 godzin na dobę to ma bardzo dużo czasu dla Siebie i ja tak miałam! 
    Dlaczego teraz tak nie jest?
     
    Zdjęcie z wczorajszego spaceru w lesie. Spacer skońćzył się oczywiście na placu zabaw, gdzie mama była aktywna na poziomie Synka:)


    Moja obecna rzeczywistość jest taka, że:
    • ...wszystkie noce są notorycznie"zarywane" i już dawno nie przespałam ciągiem 6 ciu godzin,
    • ...całymi dniami jestem bardzo aktywna z dziećmi i nieprzerwanie coś robię - nie ma czasu na spokojny posiłek, herbatę itp.,
    • ...w ciągu dnia nie mogę sobie zrobić drzemki, bo zazwyczaj jedno z moich dzieci nie śpi,
    • ...jestem notorycznie zmęczona, bolą mnie ręce i kręgosłup,
    • ...gdy się kładę spać, to pomimo zmęczenia leżę dłuższą chwilę i "robię w myślach listy", co jeszcze mam do zrobienia, do załatwienia, do napisania, co muszę wyprać, co muszę zeszyć, co wyprasować, gdzie wysłać maila, co będę robić następnego dnia z Tomkiem, gdzie pójdę na spacer itd... a o własnych zainteresowaniach nie wspomnę.
    W ciągu dnia tylko dla siebie mam około pół godziny, gdy dzieci zasną razem. Tomek śpi około dwóch godzin, ale niestety Karina nie ma ochoty spać w tym czasie, co Tomek. Ich drzemki pokrywają się tylko przez pół godziny. Wobec tego mam dla siebie, tylko dla siebie w ciągu dnia około pół godziny! To mniej niż moja przerwa w pracy, gdzie miałam 45 minut! Co można zrobić w ciągu pół godziny? - to znaczy zacząć i skończyć??

    I niech mi ktoś powie, że macierzyństwo to nie praca, a odpoczynek. Mówią tak tylko Ci, którzy nie mieli, nie mają i nie będą mieli dzieci. A ja obecnie jestem już zwolenniczką tego, by matkom płacono za wychowywanie dzieci i by z tego tytułu otrzymywały stosowne i odpowiednie świadczenia. Wiele jest kobiet, które są w domu, wychowywują dzieci i nie mają wynagrodzenia. Gdzie tu sprawiedliwość? A przecież dzieci to przyszłość narodów.

    Od kilku dni zastanawiam się, kiedy mam zaplanować codzienne treningi, by moje ciało stało się takie, jak przed ciążami? Kiedy mam uprawiać mój ulubiony jogging? - bo właśnie dostałam od pani doktor zielone światło na sport. No właśnie, chcę wrócić do formy sprzed ciąż, tylko jeszcze nie wiem, kiedy mam to robić...


    Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
    Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
    Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

    środa, 26 marca 2014

    Zajęcia plastyczne Tomka

    Systematycznie organizuję Tomkowi różnego rodzaju zajęcia plastyczne w domu. Nie ma dnia bez malowania, rysowania, klejenia lub zabawy z plasteliną. Myślę, że przez to dziecko rozwija się bardzo artystycznie i uczy się swego rodzaju estetyki oraz ekspresji.
    Kiedyś czytałam dużo na ten temat (jeszcze przed urodzeniem Tomka). Wiem, że plastyka w rozwoju małego dziecka zespala procesy emocjonalne, poznawcze i motoryczne i przez to między innymi przyczynia się do harmonijnego rozwoju dziecka. Poza tym daje dziecku zadowolenie i radość, także wzmacnia poczucie własnej wartości i kształtuje w jakiś sposób osobowość. Dziecko rozwija w sobie umiejętności manualne, uwrażliwia się na piękno i uczy się koordynacji wzrokowo-ruchowej. Ja sama bardzo lubię rysować, malować, szyć i bawić się "artystycznie" i wiem, że w wielu sytuacjach bardzo mi to w życiu pomaga. 

     Owszem jest to zajęcie, gdy należy być cały czas przy dziecku i go nadzorować, ale to sama przyjemność. No, pod warunkiem, że drugie dziecko śpi. Widzę po kilku tygodniach, że Tomek nabiera już większej wprawy w różnych technikach plastycznych i jakby nieświadomie rozróżnia kolory i kształty (np.: koło).
    Poniżej kilka zdjęć z ostatnich zajęć z farbkami:) Już nie miałam całej podłogi w farbach i Tomek nie był cały umorusany, więc postępy są już duże:))))
    Sami zobaczcie, jak dziecko słodko wygląda, gdy jest takie zaangażowane podczas zajęć:)




     






    Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
    Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
    Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

    wtorek, 25 marca 2014

    Tomek w Centrum Nauki Kopernika

    W niedzielę Tomutek był z tatusiem w Centrum Nauki Kopernika. 
    Już dawno chcieliśmy się tam udać i pozwiedzać to bardzo reklamowane centrum. Niestety tym razem zostałam w domu z Karinką, a mąż pojechał z Tomkiem sam. Karina jest za mała, by z nią chodzić do takich zaludnionych miejsc i co to za zwiedzanie, gdy chodzi się z wózkiem. Ponad to mąż stwierdził, że najpierw popatrzy, jak te wszystkie wystawy  i atrakcje wyglądają, byśmy na drugi raz wiedzieli, czego można się spodziewać. 
    Po wizycie w Centrum Nauki mąż zdecydowanie stwierdził, że Tomek jest za mały na wiele eksponatów, wystaw i atrakcji przygotowanych dla najmłodszych. Owszem wiele rzeczy go interesowało, ale jednak to była zaledwie kropla w morzu. Do tego wszystkiego Tomek ganiał, jak oszalały i bardziej był podekscytowany tym, że tata za nim biega niż tym, że jest w takim atrakcyjnym i interesującym miejscu. Uważam, że takie Centrum Nauki powinno się znajdować w każdym większym mieście, by dzieci mogły popatrzeć całkiem inaczej poprzez doświadczenia i konkretne przykłady na świat i tego, co się uczą w szkołach. Warto zorganizować wycieczkę np. szkolną do Centrum Kopernika, bo przez odwiedziny w takich miejscach w dzieciach rodzi się pasja.
    Duży minus Centrum Kopernik to bardzo dużo osób zwiedzających, dlatego też należy uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu do różnych eksponatów. Dziwne, bo na konkretne godziny może wejść konkretna liczba osób.

    Podstawowe informacje dotyczące Centrum:
    • Wstęp kosztował 25 zł (wystawy stałe+galeria bzzzz dla dzieci, bez planetarium i dodatkowych innych atrakcji). Dzieci do lat 2 nie płacą za bilety. 
    • Na zwiedzanie powinno się zaplanować co najmniej 3 godziny.
    • Bilety można kupić przez internet.
    • Przed zwiedzaniem radzę poczytać informacje zamieszczone na stronie internetowej: http://www.kopernik.org.pl/ 


    Na wejściu znajduje się "wahadło" pokazujące ruch ziemi.  

    A tu chmurka, z której pada deszcz, gdy się pociągnie za sznureczek. Ta chmurka jest jednym z elementów w ciągu pokazującym zasady działania, np. oczyszczalni ścieków. Także informuje skąd się bierze woda w przyrodzie i co się z nią dzieje w kolejnych etapach. 

    ... i właśnie pada deszcze

    A tu tablica, która pokazuje związek człowieka z naturą i konkretne powiązania oraz sposoby, np. leczenia. Gdy pokręca się korbką z boku, to wnętrze człowieka otwiera się i widać części ludzkiego ciała.

    ...i już brzuch jest zamknięty:)

    A tu zapachy kwiatów:)

    Tomek musiał powąchać każdy "kwiatek".

    To urządzenie pokazuje, ile z człowieka można uzyskać wody. Najpierw podaje się płeć i wiek, a następnie staje się na "wadze", po czym rura wypełnia się wodą do konkretnego poziomu, który wskazuje ilość wody w naszym organizmie. 

    Tu pojawia się bańka mydlana, która po dmuchnięciu robi się wielką bańką:) 

    Na tym urządzeniu staje się i podnosząc za rączki widoczne z boku - robi się wielka bańka mydlana na człowieku, tzn. osoba jest w środku. Jeżeli podniesiemy rączki wyżej to zacznie się robić wokół osoby klepsydra. Ślicznie to wygląda. 

    To przedziwne urządzenie zabiera nas w przestrzeń kosmiczną, tzn. na księżyc, co bardziej obrazuje już poniższe zdjęcie. Na dole należy się odepchnąć nogami i wówczas lecimy do góry, trochę jak astronauci do księżyca. To jakbyśmy byli w stanie nieważkości.


    ... a tu już jesteśmy na księżycu:)

    Tu już jesteśmy w galerii świateł, kolorów i dźwięków.

    Tu można sprawdzić, jakie kolory powstają po połączeniu ze sobą kolorów podstawowych:)

    W pralce "Frania" oglądamy "grę świateł".

    Tomutek lubi takie świecące rzeczy:)

    A tu różne dźwięki na przykładzie telefonów. 

    ...odpoczynek w holu.

    i jedziemy do domku:)


    Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
    Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
    Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.


    niedziela, 23 marca 2014

    Niedziela i typowy strój mamy małych dzieci

    Dzisiaj nie było już tak ślicznie na dworze, jak w sobotę. Brakowało słoneczka i kilku stopni Celsjusza. Pomimo to wyszliśmy przed południem na spacer, by późniejsza drzemka była lepsza. Po obiedzie w planach były odwiedziny w Centrum Nauki Kopernika.
    Tym razem nie odchodziliśmy daleko od domu i odwiedziliśmy nietypową zjeżdżalnię, którą bardzo lubimy:) Na razie jest za duża dla Tomka, więc muszę mu pomagać na nią wejść. Tomek bawi się na niej świetnie i zawsze muszę użyć bardzo mocnych argumentów, by wrócić do domu.


    Mama i Tomutek przed odlotową zjeżdżalnią:)


    Pomagam Tomkowi wspiąć się na zjeżdżalnie - śmiesznie to wygląda.

    Tomek już się prawie wspiął.

    Tu Tomek jest już na górze i czołga się dalej, by wreszcie zjechać ze zjeżdżalni.

    Cel osiągnięty - Tomek zjeżdża już prawie ze zjeżdżalni!:)

    Idziemy po raz kolejny na zjeżdżalnię:)

    Tymczasem dzisiaj uświadomiłam sobie, że ostatnio moim typowym strojem "na co dzień" jest dres! Wcześniej przed ciążami chodziłam głównie w sukienkach, spódnicach i na wysokich obcasach. Byłam zawsze kobieco ubrana i uczesana. Obecnie nie wyobrażam sobie tego, że idę na plac zabaw w butach na wysokich obcasach, więc wkładam na siebie dres. Dres pozwala na nieskrępowaną zabawę z dzieckiem i jest bardzo wygodny.
    Czy można wyglądać ładnie i modnie w dresie?????
    Czy Wy też tak macie?????

    Ja w moim codziennym typowym stroju.

    Mogłam dzisiaj posłuchać dawno nie słuchanej płyty Miles - a Davis-a "LOVE SONGS". Mąż pojechał z Tomutkiem do Centrum Kopernik, a ja zostałam z Kariną i miałam dla nas jakieś 4 godziny. Jak typowa mamuśka wzięłam się za porządki, karmienie, obiadek i już czas zleciał. Karinka nie chciała spać, więc dla Siebie samej nie mogłam nic zrobić, ale za to razem w spokoju mogłyśmy posłuchać pięknej płyty. Przy tych pięknych utworach kołysałyśmy się w rytm piosenek. Dla takich chwil warto żyć:))) Poniżej jeden z utworów z płyty. Posłuchajcie tego pięknego jazzu:)

    Utwór ze strony: https://www.youtube.com/watch?v=hL5JrivCaLM



    Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
    Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
    Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.