poniedziałek, 27 stycznia 2014

Już niedługo będą mi śpiewać: " czterdzieści lat minęło"

Tak się składa, że na początku lutego będę obchodzić 40-ste urodziny!!!! 
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dawno, dawno temu obiecałam sobie, że w życiu będę obchodzić tylko nieliczne tzn. najważniejsze urodziny, to jest osiemnastkę, trzydziestkę, czterdziestkę, pięćdziesiątkę itd. A tu klapa, bo jak obchodzić hucznie 40-stkę, gdy ma się przy cycku małe dziecko, brzuch po porodzie wygląda jeszcze jak w siódmym miesiącu ciąży, blizna po cesarce jeszcze świeża, nosa nie chce się z domu wytknąć i nie można się napić nawet łyka dobrego piwa???

Ma ktoś jakiś pomysł, jak uczcić te właśnie urodziny  w sytuacji opisanej powyżej?????

Jakoś specjalnie nie łapię doła w związku z wiekiem jednak, gdy sobie przypomnę piosenkę z "Czetrdziestolatka" (piosenka poniżej z początkiem filmu) to wierzyć mi się nie chce, że już jestem taka stara! Przecież, gdy byłam dzieckiem i oglądałam "Czterdziestolatka" to bohaterzy tego filmu wydawali mi się tacy starzy, że dziwiłam się, iż jeszcze żyją.



sobota, 25 stycznia 2014

Osiemnasty dzień po cesarce: Tomek, Karina, tata i ja:)

Dzisiaj mija 18 dzień od cesarki, czyli moja córeczka ma już 18 dni, Tomutek od 18 dni bawi się całymi dniami nie z mamą, tata dużo pracuje i dzieci widzi tylko wieczorami, a mama nadal dochodzi do siebie i na szczęście jej ból jest mniejszy.

To takie najkrótsze z możliwych podsumowanie w jednym zdaniu.

Najbardziej ubolewam nad tym, że nie mogę się tak aktywnie i dużo bawić z Tomutkiem, jak do ósmego miesiąca ciąży. Żal mi tych straconych chwil, choć przecież cały czas jestem gdzieś obok. Z Tomutkiem jest obecnie cały czas opiekunka, która dostarcza mu tysiące różnych atrakcji. Czasami bywa bardzo wesoło i wiem, że dzięki temu synek nie traci nic i nie może być zazdrosny o Karinkę, bo nawet nie ma na to czasu. Dzięki pomocy, ja mogę poświęcić się córeczce i przede wszystkim mogę spokojnie bez nerwów do siebie dochodzić.


Tomutek podczas zabawy z Opiekunką - uwielbiam jego śmiech:)

czwartek, 23 stycznia 2014

Liebster Blog Award

Otrzymałam po raz czwarty nominację do Liebster Blog Award. Bardzo lubię te nominację i odpowiedzi na pytania. To miłe, gdy ktoś nas czyta i potem nominuje.

Nominowała mnie Wiola z 
której bardzo, bardzo dziękuję:)

Image

wtorek, 21 stycznia 2014

Biorę udział w konkursie na bloga roku 2013...


 ...i zachęcam także Was do wzięcia w nim udziału!:)
Niestety zgłosić należy się samemu na stronie:

http://www.blogroku.pl/

Ja uczyniłam to przedwczoraj zachęcona kolejnym mailem wysłanym przez onet:):

http://blogroku.pl/2013/kategorie/ciaza-przed-40tka,7e0,blog.html


BlogRoku2013-Ten_blog_bierze_udział

SMS o treści A00779 na numer 7122


Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
Na pewno będą jeszcze ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

niedziela, 19 stycznia 2014

Po cesarskim cięciu: szczęście, ból, możliwości fizyczne, laktacja, powrót do wagi sprzed ciąży

To już 12 dni po moim cesarskim cięciu. 
Cieszę się, że nasza córka jest już na świecie, że jest z nami. To ogromne szczęście dla rodziców. I oby zdrowie dopisało, to wszystko inne będzie już znacznie prostsze. To takie magiczne patrzeć, jak takie maleństwo, taki skarbek śmieje się przez sen i jak po omacku w nocy szuka mleka przy mamusi. I ten niepowtarzalny zapach noworodka... Już nie pamiętam, jak długo ten zapach się utrzymuje? - do trzeciego miesiąca, czy dłużej?

Z okazji urodzin naszej córeczki, dostałam od męża piękny bukiet kwiatów. Nasza córeczka dostała drugi. Spodziewałam się tego, a pomimo to mąż bardzo mnie zaskoczył w najmniej oczekiwanym przeze mnie momencie. To takie miłe:)

To kwiatki, które otrzymałam od męża na urodziny Karinki. Jeden bukiet jest dla mnie, a drugi dla córeczki:)

sobota, 18 stycznia 2014

Cesarskie cięcie

Na moje cesarskie cięcie stawiłam się na czczo 7 stycznia na 8.00 rano w szpitalu. Cesarskie cięcie miałam zaplanowane z kilku powodów medycznych, więc nie dyskutowałam nawet długo z moją lekarką. Na szczęście cc wykonywała mi właśnie moja pani doktor, która także prowadziła mi całą pierwszą i drugą ciążę. Ufam pani doktor, więc tym razem byłam spokojna o zdrowie dziecka.

To zdjęcie z sali pooperacyjnej, gdy położna przystawiała mi Karinę do piersi:)

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Karina - moja nowonarodzona córeczka

We wtorek 7 stycznia przyszła na świat moja córeczka Karina:)
Karina urodziła się bardzo malutka, miała 53 cm i 3245 g, była bardzo drobniutka i delikatniutka. 
W zasadzie nadal taka jest:) W porównaniu do niej Tomutek miał 57 cm i 3375 g, jednak był masywniejszy od córeczki.

Zdjęcie poniżej nie oddaje cudu tej małej istotki. To niesamowite, co nosimy w brzuszkach przez 9 miesięcy.

To już zdjęcie zrobione w domku

niedziela, 5 stycznia 2014

Ostatni weekend we trójkę i ostatni weekend z brzuszkiem...

No tak, to już ostatni weekend z moim brzuszkiem...

Choć mi już bardzo ciężko z nim i spać nie mogę ja i córeczka i chciałabym już ją urodzić, to na samą myśl, że to już ostatnie dni z nim, robi mi się przykro. Moja ginekolog zawsze mi powtarza, że za brzuszkiem zawsze się tęskni i coś w tym jest. Ponoć każda kobieta, która już raz rodziła ma gdzieś w pamięci te dobre i przyjemne chwile związane z ciążą. Te złe skojarzenia szybko się zapomina, a hormony powodują to, że wnet znów chciałoby się poczuć w brzuszku maleństwo i usłyszeć bicie małego serduszka.

To kolejne zdjęcie z mojej sesji ciążowej

piątek, 3 stycznia 2014

Moje szycie z ostatnich tygodni i ostateczny termin porodu!

Przez ostatnie tygodnie troszkę szyłam, by uzupełnić wyprawkę dla mojej córeczki i by w końcu uzupełnić w różne gadżety pokój mojego synka. Oczywiście najprościej było by wszystko kupić, ale żal było mi wydawać pieniądze na coś, co mi się nie podobało, albo przepłacać za coś, co sama zrobiłabym lepiej i z takich tkanin, jakie mi się bardziej podobają i jakie pasują  mi do całości.

Wobec powyższego zakupiłam tkaniny na allegro i powolutku szyłam konsekwentnie wymyślone rzeczy.

Śpiworek w gondoli. Pasuje idealnie. Dzięki temu nie potrzebuję już kocyków:)


czwartek, 2 stycznia 2014

Liebster Blog Award

Niedawno zostałam po raz trzeci  nominowana do Liebster Blog Award. 
liebster blog award

Bardzo dziękuję za nominację:). To jest dla mnie zawsze bardzo miłe uczucie. Tymbardziej, że nominują mnie osoby, które mnie nie znają i których także nie znam ja, więc nasze nominacje opieramy na tym, co czytamy w naszych blogach i postach. 
Dziękuję:)