niedziela, 24 listopada 2013

Tomek - 17 sty miesiąc za nami

Tomutek jest kochanym i uśmiechniętym dzieciaczkiem. Takim jedynym i najukochańszym pupilkiem mamusi i tatusia zresztą także. Zastanawiam się, jak to jest, gdy na świat przychodzi drugie dziecko, czy kocha się go tak samo, jak pierwsze? 
Na razie nie wyobrażam sobie, jak to jest mieć dwójkę dzieci i każde z nich jest takie kochane?? Jak dzieli się miłość?

No dość tych rozważań - wracam do mojego Tomutka:)

Ulubiony samochodzik Tomka upatrzony podczas ostatnich krótszych już spacerów:)


Jak napisałam w tytule Tomutek skończył 17 miesięcy, czyli za nie cały już miesiąc będę miała półtorarocznego synka w domku. Niewiarygodne, jak to szybko zleciało. Ktoś kiedyś miał rację, gdy nam powiedział po urodzeniu Tomka, że nim się oglądniemy będzie już dużym dzieckiem. Teraz właśnie tak myślimy, że już bardzo urósł, jednak dla nas zawsze jest takim małym kochanym Smykiem.

Jaki jest nasz Tomutek?:

  • Poznajemy go cały czas i cały czas się go uczymy, chcemy go rozumieć. Czy jesteśmy na dobrej drodze? Kto to wie. To chyba pokaże przyszłość i może kiedyś wypowie się na ten temat sam zainteresowany:)
  • Tomek przejawia duże zainteresowanie wszystkimi rzeczami technicznymi, elektrycznymi, informatycznymi, przeróżnymi światełkami, poruszającymi się pojazdami, narzędziami. Mniej interesują go książeczki, obrazki, misie i jakieś maskotki. Gdy przyszła do nas kiedyś koleżanka z synkiem, patrzyliśmy z zaciekawieniem, jak jej synek przegląda wszystkie możliwe książeczki i kolorowe obrazki, a Tomek był zainteresowany światełkami. Podobnie jest w klubie malucha, gdy pani włącza magnetofon to Tomutka nie interesuje to, co jest śpiewane, ale to, że tam świecą się jakieś kolorowe światełka. 
  • Tomutek bardzo dużo i często się uśmiecha. Uśmiecha się do obcych ludzi i zawsze wita się z nimi machając rączką, co czasami wprawia ludzi w zakłopotanie. Tłumaczę wówczas, że się wita:) Potrafi śmiać się w autobusie lub w metrze, ot tak do wszystkich. To takie słodkie i kochane. Śmieje się podczas zabawy, podczas oglądania bajek, gdy jest na spacerze i gdy są u nas goście. Tomutek uśmiecha się niemal non stop:) 


Zawsze uśmiechnięty malec:)

  • Podczas każdej pracy domowej angażuje się całkowicie i zawsze chce pomagać. Czasami bywa to dość uciążliwe, bo gdy odkurzam wolę to zrobić szybciej a Tomasz mi w tym nie pomaga, wręcz przeciwnie przeciąga całą operację. Jednak rozumiem, że synek musi poznać wszystko, bo mało jeszcze wie i zna.Tomutek pomaga więc przy odkurzaniu, podczas zamiatania, mycia podłogi, wkręcania lub wykręcania czegoś, podczas gotowania (stoi na krześle patrzy, co robi mama i robi to samo, ale z drewnianą deseczką i drewnianymi łyżkami, nożykami itp.), oczywiście podczas mycia mebli, blatów, krzeseł Tomutek musi dostać swoją szmatkę i także chodzi i wszystko "myje". Jednym zdaniem, chce robić już wszystko!:) Oby mu to już zostało:)

Tomutek bardzo angażuje się we wszystkie prace domowe. Tu przy zmianie materaca na łóżku rodziców.

Naturalnie Tomek, jako pierwszy wypróbował materac:)

  • Gdy nasz Maluszek się budzi natychmiast budzi nas i od razu się śmieje. Tatusiowi przynosi dresy i pokazuje, że musi wstać i iść z nim do salonu. Daje nam do zrozumienia, że to już koniec spania:)
  • A gdy mama z tatą się przytulają, to od razu przybiega Tomek i wciska się między nas. Zastanawiam się, jak to będzie, gdy będzie siostrzyczka?
  • Zawsze, gdy otrzyma nową zabawkę, w ogóle jej nie dostrzega i nie reaguje na nią. Zabawka, czy nowy nabytek musi swoje odczekać, by Tomek oswoił się z nią i tak było z domkiem z IKEA (poniżej na obrazku). Na początku nie chciał wchodzić do domku i krzyczał, gdy chcieliśmy go tam włożyć. Wchodziłam ja lub mąż na zmianę, a Tomek nic. Teraz już po kilku dniach Tomek ma w domku swoją oazę z zabawkami i często tam siada zamyka się i bawi lub w spokoju załatwia swoje potrzeby fizjologiczne:) 

Nowy nabytek Tomka, to jest domek z IKEA:)

  • Tomutek bardzo lubi chodzić na spacery i tu stają się one dla mnie coraz bardziej problematyczne, bo mój synek chciałby sam chodzić i bynajmniej nie chce siedzieć w wózku. Mi natomiast jest trudno za nim biegać, a poza tym czekać przy każdym napotkanym kamyku, ławeczce, stoliku, pniu itd.aż Tomutek się nacieszy. Wówczas spędzałabym na spacerach kilka godzin dziennie, a przy obecnej temperaturze nie jest to miłe i komfortowe. Zdarzyło mi się jakiś czas temu, że byłam na spacerze z Tomkiem 200 metrów od domu i pod innym blokiem Tomek zauważył samochodzik (na zdjęciu poniżej), przy którym spędził jakieś pół godziny i się bawił:) Teraz często tam idę, bo Tomek się świetnie bawi, przy okazji chodzi i się dotlenia, a mama nie musi się nabiegać:)
Kolejny spacer i kolejne odwiedziny samochodzika:)

Nowe umiejętności Tomka:
  • Nasz synek potrafi już wszędzie i na wszystko wejść. Jeżeli jest za niski to radzi sobie w inny sposób i to mnie przeraża. Nie można go nigdzie już zostawić samego, nawet w łóżeczku. 
  • Systematycznie uczy się sam jeść łyżeczką, aczkolwiek jeszcze nie posiadł tej umiejętności, więc jest przez nas karmiony.
  • Niestety dopiero od około miesiąca przebijają się Tomutkowi zęby tylnie, to jest począwszy od trójek. Przez to często ma rączki w buzi, bardzo się ślini, budzi się w nocy z krzykiem, wszystko gryzie i niestety nas także chce gryźć. I końca tej historii nie widać. Jak tak dalej pójdzie, to ząbki będą wyrastać do piątego roku.
  • Tomutek bardzo mało mówi i tego się obawiam. Mówi tylko pojedyńcze słowa, jak: mama, tata, baba, tu... Wszystko rozumie, wszystko pokaże (co chce?, gdzie się uderzył? gdzie chce iść? że chce jeść, że chce pić itd...), ale więcej słów wypowiedzieć nie chce i tym się martwię. W domu cały czas z nim rozmawiamy i próbujemy prowadzić dialog, ale efektów nie widać. Mam nadzieję, że to się zmieni. Jeżeli uda mi się odwiedzić w tym roku logopedę to udam się z Tomkiem na wizytę kontrolną. Ciekawe, jak jest u Was?
  • Potrafi już dmuchać aktywnie przez rurkę i śmieje się z bąbelków. To takie radosne:)
  • Próbuje podskakiwać, ale jeszcze mu nie wychodzi. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach osiągnie cel, bo jest bardzo zdeterminowany:).
  • Potrafi kopać i rzucać piłkę.
  • Rozpoznaje znane mu osoby.
  • Częściowo rozpoznaje części ciała, części twarzy rozpoznaje już bardzo dobrze i pokazuje każdą:)
  • Potrafi już wszystko odkręcić i zakręcić.
  • Już zaczyna budować wieże z klocków i jeździ autkami po podłodze. Także wsiada na duże autko i sprytnie odpycha się nóżkami. Gdyby to była wiosna, pewnie mógłby już odpychać się na rowerku bez pedałów.
  • Rozumie wiele poleceń i potrafi je wykonać.
  • Pamięta, gdzie się chowa poszczególne przedmioty domowe, jak miotła, talerze, jedzenie, zabawki.
  • Potrafi włączyć zmywarkę do naczyń i pralkę!
  • zwraca uwagę na różne dźwięki, np. mikrofalówki, piekarnika, czajnika.
  • Pokazuje na obrazkach zwierzęta i niektóre znane mu przedmioty.
  • Próbuje tańczyć w rytm muzyki i gdy wspominamy o tańcach to żywiołowo reaguje.
  • Potrafi zwrócić na siebie uwagę.
  • Wie, gdzie się kąpie, myje zęby, odkurza i wszystko pokazuje.
  • Włącza i wyłącza światło, otwiera i zamyka drzwi z zamka. Otwiera także klamki.
  • Potrafi odblokować telefony komórkowe.
  • Już rysuje różne bazgrołki na papierze. Umie przesypać różne produkty z miski do miski itp.

Na szczęście postępów w nauce jest sporo, choć nauki przed nami jeszcze więcej, bo już dziecko należy uczyć kolorów, kształtów, większej spostrzegawczości, dobrych nawyków itd...



Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
Na pewno będą jeszcze ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

10 komentarzy:

  1. Śliczny ten Wasz Synek :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym pomaganiem w domu to przechodzi z wiekiem :) Sporo już umie ten Twój Tomuś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami zdjae mi się, że umie dużo, a innym razem mam wrażenie, że jeszcze tyle przed nami. Czy damy radę Smyka wszystkiego nauczyć... Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Naprawdę sporo ma umiejętności. Bystrzacha. A jeśli chodzi o dzielenie miłości, to tez się nad tym zastanawiałam, gdy byłam w drugiej ciąży. Czy można tak mocno tez kochać to drugie dziecko? Czy tej milości wystarczy. Wydawało mi się to niemożliwe. Ale jest mozliwe. Kocha się jednakowo. A w trzeciej ciąży już takich pytań nie miałam. ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, jak będzie z tą miłością dla dwojga:) Oby było tak, jak piszesz. Na razie strasznie się tego obawiam, bo wydaje mi się, że Tomek jest jedyny najukochańszy i najlepszy. Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  4. A ja myślę, że On się super prawidłowo rozwija :) A mowa? Spokojnie, tutaj też nie ma reguły i sztywnych ram czasowych...
    Fajnie mieć w domu takiego wesołka :) U nas Elizka taka była, Lila wstaje zawsze uśmiechnięta, ale czasami humorki się pojawiają różne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowite, że u dzieci widać taką różnicę w osobowiści. Także i tego sobie nie wyobrażam w obecnej sytuacji. Pomimo to wierzę, że tak jest, bo inaczej nie pisałabyś tego i tu i w postach. Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń