czwartek, 30 kwietnia 2015

Karinka - szesnaście miesięcy już za nami:)

Najlepiej wszędzie chodziłaby sama i najlepiej, by było, gdyby nikt jej nie gonił...

Moja mała Księżniczka rośnie, jak na drożdżach. Już ma szesnaście miesięcy i wyrasta nam na pewną siebie, zdecydowaną i kapryśną kobietkę. Powoli dostrzegam różnice w charakterach chłopca i dziewczynki, a może właściwiej powinnam nazwać różnice pomiędzy Tomkiem i Karinką. 
W związku z tym, że Karina ma starszego brata, czyli jakieś rodzeństwo, wiele umiejętności przyswaja lub przyswajała do tej pory znacznie szybciej. Wynika to z powodu chęci naśladowania brata, brania z niego przykładu lub dorównywania mu kroku. W wielu sytuacjach jest bardzo śmieszna i pocieszna w tym, co robi, ale także odważna i śmiała i przebojowa. Oprócz standardowych i typowych umiejętności prawie półtorarocznego dziecka, Karinka ma jakieś swoje indywidualne, nie wiadomo czym podyktowane zdolności/talenty/sprawności:

  • Karinka to mała tancerka. Gdy tylko usłyszy muzykę, to od razu stara się tańczyć w jej takt, zgodnie z melodią. To jest takie zabawne, słodkie i kochane.
  • Moja córeczka to mała tatusiowa zazdrośnica. Nawet ja nie mogę się przytulić do męża, bo od razu podnosi takie larum, że uszy pękają.
  • Nie chce mówić nawet pojedynczych wyrazów, choć wiem, że parę wyrazów już zna. Ona po prostu nie ma ochoty na spokojną rozmowę i nie ma sposoby, by ją przekonać.
  • Karinka to mała dewastatorka wszystkiego, co wokół niej się znajduje. 
  • To także mała kapryśna istotka, gdy coś nie układa się po jej myśli, od razu wyrzuca z Siebie słodki i głośny krzyk. Kto ją tego nauczył??
  • Karina wszystko chce dotknąć i najlepiej posmakować. Potrafi wałkować temat do znudzenia, by się czegoś dowiedzieć, by coś skosztować lub może czegoś nowego się nauczyć...
  • Fantastycznie nas wszystkich papuguje. Wówczas wychodzą takie śmieszne różne wyrazy lub dziecinne zdania:)
  • Sama od jakiegoś czasu domaga się siadania na nocnik. Może ją odbieluchuję na wakacje? Hmm to takie małe, skromne marzenie podwójnej mamy.
  • Nasza mała Calineczka uwielbia niszczyć rolety! To okropne, bo jednak jedną roletę mamy popsutą przez dzieci. Jeszcze jej nie naprawialiśmy, bo bardzo chcieliśmy ją zmienić na żaluzje elektryczne, ale jak pomyślimy, że nasze dwa "dewastatorki" zniszczą rolety w ciągu kilku dni, to szybko przekładamy tą inwestycję na plan znacznie dalszy. To także z korzyścią dla nas.
  • Karinka jest bardzo przyjaźnie nastawiona do ludzi i podczas spaceru wszystkim chce podawać rączkę, albo głaskać po głowie. Do wszystkich się uśmiecha, macha rączką i sprawia wrażenie, jakby chciała porozmawiać. Ja oczywiście martwię się, że może od kogoś nabyć jakiejś choroby dermatologicznej.
  • Potrafi cudownie dmuchać, wciągać powietrze i pluć. To jedna z niezbędnych umiejętności dziecka i bezwzględnie przydatna w nauce mówienia. Karinka non stop podgląda ćwiczenia Tomka i proszę... Nauczyła się tego, co Tomek systematycznie ćwiczy.
  • Córka nie ma ochoty na mówienie, ale gdy tylko chce coś to stęka, kwili i krzyczy, a przy tym pokazuje wszystko palcem. Skąd ona to zna? - nie mam pojęcia.


Karinka wszystko musi dotknąć, częściowo także ugryźć, polizać i na inne sposoby wypróbować:)

...bardzo lubi się huśtać:)

...hmmm tego jeszcze nie znamy:)

chodzić lubimy sami...:)

4 komentarze:

  1. Śliczna jak aniołek ta Twoja córeczka,Fajnie że tak szybko uczy się nowych rzeczy.Pozdrowionka i buziolki dla was:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasza słodka Karinka już taaaaaka duża! I wiesz co, Kamilko? Dostrzegam masę podobieństw między Kariną i Lilą. Poza mówieniem, bo nasza Lilka to gaduła, i niszczeniem rolet. U nas za to namiętnie odbywa się zrywanie tapety w jadalni, i dopóki Lila z tego nie wyrośnie- remont wstrzymany :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gwiazdeczka mała :) między naszymi dziewczynami jest 5 miesięcy różnicy. Moja ma dzisiejszy 21.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozwija się książkowo Twoja mała królewna :-).

    OdpowiedzUsuń