środa, 6 maja 2015

Potrzeby kobiety-matki - potrzeba wygadania

Kobieta-matka wbrew pozorom lubi się także dobrze ubrać i wcale nie chce wyglądać jak Matka-Polka powszechnie uznawana za zaniedbaną. Owszem Kobieta-Matka musi oszczędzać, bo ma już na głowie rodzinę i jej utrzymanie wspólnie z mężem, jednakże zawsze znajdzie sposób, by kupić coś ładnego i taniego, np. znajdzie ciekawą stronę internetową z fantastycznymi ubraniami w normalnych akceptowalnych cenach, jak tu: http://www.sakolife.pl/. Rzeczy nie muszą być drogie, ale dobrze dobrane i w odpowiedni sposób noszone.


 Jedną z bardzo ważnych potrzeb kobiety-matki jest spotkanie się raz na jakiś czas z inną kobietą-matką. Podkreślam, że nie może to być kobieta-nie matka z kobietą-matką, bo wówczas to spotkanie nie będzie miało sensu dla jednej i dla drugiej strony - biorąc pod uwagę tematy poruszanych rozmów i efekt końcowy, jaki mają one nam przynieść. 
Kobiety-matki podczas spotkania porozmawiają o dzieciach, o mężach, o przedszkolach i o szkołach, o problemach dyskryminacji matek, o podejściu społeczeństwa do matek, o jakiś książkach poradnikach, może o jakiś filmach i także o marzeniach, które w tym przypadku wyglądają bardzo podobnie, także o modzie tak przez nie uwielbianej, i o innych bliskich im tematach...
Kobiety-matki poradzą się w swoich problemach, podzielą się swoimi doświadczeniami z wychowywaniem dzieci, doradzą co zrobić w różnych konkretnych sytuacjach, a przede wszystkim w sytuacjach, gdy nasze relacje z mężami, partnerami etc. nie wygląda tak, jak sobie to niegdyś wymarzyłyśmy i wymalowałyśmy decydując się na to, co teraz mamy.
Kochane kobiety-matki musicie wiedzieć, że nie ma idealnych związków i nie ma idealnych mężów, partnerów, konkubentów i także my nie jesteśmy idealne. Tak było zawsze, tak jest i tak będzie i nie tylko my szukamy recepty na to, by być szczęśliwymi i by mieć rewelacyjne relacje z naszymi facetami. Robią to wszystkie kobiety. Każda z nas zawsze na coś narzeka, każda chciałaby zmienić swojego chłopa i każda coś do niego ma (Mężczyźni także nie pozostają nam dłużni). Każda ma gorzej od tej drugiej i to się szybko nie zmieni. Ba, to może się nigdy nie zmienić. Tak po prostu jest. 
Co w takiej sytuacji robić, by to nasze życie było lepsze? Spokojniejsze? Szczęśliwsze?
Ano - dobrze jest spotkać się z inną kobietą i sobie nawzajem ponarzekać, wszystko co złe z siebie wyrzucić, posłuchać, jakie inna kobieta ma problemy, wymienić poglądy, spostrzeżenia i doświadczenia.Nic tak nie działa, jak takie właśnie spotkanie. To lepsze niż wyjście do kina, do teatru, niż robota w ogródku, albo jazda rowerem. Z drugą kobietą-matką wygadamy się do cna i możemy wrócić do domu spokojniejsze i czasami, gdy posłuchamy o losach innej kobiety-matki to nawet wracamy przekonane, że ten nasz facet to nie jest taki zły i właściwie to jest rewelacyjny, więc czego się go czepiać?

Dlaczego o tym wszystkim piszę, bo to prawda!:) Ja sama uwielbiam takie spotkania i cieszę się bardzo, że mam takie kochane sąsiadki , z którymi systematycznie spotykamy się późnym wieczorem na takie właśnie pogaduchy. Gdy dzieci śpią i jest już ciemno, a mężowie siedzą przed internetem, my spotykamy się u jednej z nas na herbatce i gadamy do 23:00. Czasami nawet i mnie się zdarza pomarudzić na swój los i na swojego męża.
Takie spotkania są wówczas najlepszym lekarstwem na wszystko. Polecam Wam spotkania w sprawdzonym gronie udanych "Psiapsiółek".

5 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Ci, że masz pod ręką takie przyjaciółki. Moje niestety rozsiane są po całej Polsce i nie tak łatwo się spotkać niestety :-(.

    OdpowiedzUsuń
  2. przyjaciółki to skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh, jak ja Tobie zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozazdrościć :) Mój syn niestety budzi się często w nocy, więc u mnie to chyba niewykonalne, czasem spotykam się z koleżankami, ale o wcześniejszej porze i z dziećmi, więc czas spędzamy bawiąc się z nimi na podłodze albo ganiając za nimi po domu, podwórku lub placu zabaw ;) Ale fakt miło pogadać z kimś kto nas rozumie i ma podobne do nas problemy :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja niestety nie mam przyjaciół tu gdzie mieszkam :(

    OdpowiedzUsuń