Codziennie dziwię się, jak Tomka cieszą małe drobne zmiany i nowości:)
Nigdy bym nie przypuszczała, że w autobusie będzie taki zainteresowany samodzielnym siedzeniem na krześle. Wyciągnęłam go z wózka, bo daleko jechaliśmy, a nie chciałam stać obok niego.
Usiedliśmy więc razem na krzesłach. Oczywiście już w myślach zastanawiałam się, jak będę go uspokajać, gdy będzie chciał kogoś zaczepiać lub będzie chciał chodzić po krześle, a ja będę miała problem z jego utrzymaniem. Te myśli były zbyteczne, bo Tomutek przez całą drogę był bardzo grzeczny i się rozglądał na innych. Niesamowite, że dzieci nas ciągle zaskakują:)))
Tomutek oglądający naszych siedzących sąsiadów w autobusie:)
Tu Tomutek oczywiście wygląda także przez okno i patrzy na ramy od okiem, bo może zobaczy coś ciekawego...
Najlepsze jednak jest za oknem:)
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga.
Na pewno będą jeszcze ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.
Ale super chłopczyk. jaki zainteresowany i dzielny.
OdpowiedzUsuńdziękuję:) Jest Kochany, a mama w nim zakochana:) Gorąco pozdrawiam:)
Usuń