środa, 25 września 2013

organizacja czasu pracy matki - smutne refleksje:(

Mam wrażenie przez ostatni czas, że jestem najbardziej niezorganizowaną matką i ciężarną, jakie znam i jakie spotykam. Na placach zabaw, w przychodniach, ostatnio nawet w banku i wszędzie, gdzie mam przyjemność i okazję porozmawiać z jakąś mamą słucham, jak każda jest dobrze zorganizowana. Sama pytam, jak organizują sobie czas, bo często inna, bardziej doświadczona mama, może podpowiedzieć wiele ciekawych rozwiązań (Takie rozwiązania i ciekawe podpowiedzi można także znaleźć w blogach, dlatego je czytam:))


Mamo, Dasz radę! Macierzyństwo od A do Z - Dorota Smoleń
Może powinnam zakupić sobie taką książkę? albo podobną?



I jak potem w domu wszystko sobie analizuję to sobie myślę, że muszę się nauczyć jeszcze wielu rzeczy. Pytanie, czy dam radę? 
Kiedyś, gdy pracowałam, byłam bardzo dobrze zorganizowana. Miałam odpowiedzialne stanowisko i ze wszystkim się wyrabiałam! Do tego po pracy miałam czas na czytanie książek, fotografowanie, podróże, oglądanie filmów, odwiedzanie znajomych, wycieczki na targi staroci, prowadzenie strony internetowej, pisanie maili do znajomych, na teatr, na koncert, na wyjście do cafejki, na wieczorne wyjście ze znajomymi i z mężem, na odwiedziny rodziny w weekendy w różnych stronach Polski, na szycie, na szydełkowanie itd...

Gdy teraz sobie o tym pomyślę, to jestem przerażona, bo wielu z tych rzeczy od dawna nie robię!!!
Zapomniałam niektórych funkcji w aparacie fotograficznym. Nie pamiętam, kiedy byłam ostatnio w teatrze i w kinie. W knajpce już tak dawno nie byłam, że nie wiem, czy wiedziałabym, jak się ubrać. Na stronie internetowej nie robiłam zapisków już od roku,  o podróżach muszę na razie zapomnieć, najlepiej nie planować i nie myśleć. W szufladzie mam 11 nieprzeczytanych książek. Jedyne, które czytam to te o macierzyństwie i o dzieciach. Znajomych nie odwiedzam, Fotografuję tylko aparatem z komórki, bo szybciej i pod ręką itd., itd...

Zastanawiam się, czy to normalne? 
To nie jest tak, że cały dzień nic nie robię. 
Jestem w domu, gdzie jest porządek, wszystko wyprane, wyprasowane, zakupy zrobione, obiad ugotowany, zawsze śniadania i kolacje o właściwej porze. Najwięcej czasu poświęcam Synkowi, bo i na zabawę, na spacer dwa razy dziennie po 2h, na czytanie, na rozmawianie, a raczej monolog z mojej strony, na przewijanie, przebieranie, karmienie, na naukę wszystkiego. 
Czasami w tym wszystkim staram się napisać posta, co ostatnio graniczy z cudem.
Cieszę się, gdy mogę poczytać Wasze posty (to np. na spacerze przez komórkę, żeby nie było, że siedzę w ciągu dnia przed kompem) i ciągle Wam zazdroszczę, że macie tyle czasu. 

Zastanawiam się, kiedy zabiorę się za swoje, tylko moje rzeczy? Czy poczytam książki, ale nie o macierzyństwie... Czy udam się do teatru na jakąś sztukę? Czy może pójdę z mężem do kina? A może zadbam bardziej o swojego bloga i stronę internetową? Kiedy usiądę przy maszynie i coś uszyję?

Ojej dużo jeszcze przede mną..., a w styczniu przyjdzie na świat moja córeczka. Czy do tego czasu jakoś lepiej się zorganizuję, by także robić coś dla Siebie?
Może zacznę od postanowień, to zawsze pomagało w jakiejś organizacji...
Pomyślę o tym i dam znać:)

Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
Na pewno będą jeszcze ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

9 komentarzy:

  1. oj tam oj tam :) życie na spontanie, chaos kontrolowany, to też ma swoje uroki. przy dziecku nie można za wiele planować. żyj chwilą! jedyne co, to staraj się wyłuskać zawsze jakąś chwilę dla siebie, by nie zwariować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już czynię odpowiednie postanowienia, bym znalazła i czas dla Siebie:), bo inaczej właśnie zwariuję:)! Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Dziecko jest nieprzewidywalne, nie da się zorganizować życia z nim od A do Z. Jakoś nie wierzę w tę superorganizaję - chyba, że z pomocą opiekunki lub babci, która jest na każde zawołanie.
    Ja zauważyłam natomiast, że powoli pamięć mi siada. Chyba za mało czytam, nie wysilam szarych komórek...A to się mści:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mi brakuje czytania, ale takiego hobbistycznego, takiego dla mnie, takiego co ćwiczy pamięć. Oj muszę to umieścić w swoich postanowieniach:) Gorąco pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Ehhh, nie pomogę, bo mam ten sam problem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, Ty jesteś zle zorganizowana? Przeczytaj jeszcze raz swojego posta ale pomin początek ;) Zobacz ile Ty rzeczy robisz. Nie wymagaj od siebie cudow. Wiadomo ze życie jest inne teraz jak masz dziecko i kolejne w drodze. Wyłącz tego Krytyka w swojej głowie i zaakceptuj ze teraz sa inne priorytety. Za jakis czas one sie byc moze zmienia. A czas dla siebie, trochę trzeba, żeby nie popasc we frustracje. Pisanie bloga to tez hobby i udaje ci się to robic wspaniale :) A ksiazki, moze jak dziecko śpi to czytaj choc 45 minut albo na spacerze. No coz, wolimy żebys byla zadowolona z zycia niz czytala nasze posty ;-) uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś Kochana, bardzo dziękuję za Twój komentarz... Dłużej się nad nim zastanowiłam - przyznaję:) Serdecznie pozdrawiam Całą Twoją rodzinę:)

      Usuń
  5. Tez pozdrawiam. I jeszcze raz w imieniu blogerek Multi Super Mamy dziękuje za nominacje do Liebster Award ;)
    Wspierajmy się kochane Mamy a nie dolujmy nawzajem :)) usciski

    OdpowiedzUsuń