czwartek, 14 listopada 2013

Wszechobecna CZERŃ

Przedwczoraj byłam z mężem na spotkaniu u prawnika, do tego celu musieliśmy przejechać z pół Warszawy. Tak to zwykle tu bywa, że wszędzie jest daleko. A że jeździmy komunikacją miejską to miałam okazję pooglądać ludzi i to, jak się ubierają.
Tak skrycie w duchu myślałam i analizowałam kolorystykę odzieży Warszawiaków i jak co roku jestem, może rozczarowana, może zaniepokojona i może jeszcze smutna, że w naszym kraju (chyba mogę podciągnąć to pod cały kraj) najwięcej na ulicach jest czerni. 


Spójrzcie na papużki, jakie one są kolorowe i piękne:)


Zdaje mi się, że ludzie uwielbiają kolor czarny i nie mogę zrozumieć, dlaczego??
Wy także lubicie czarny kolor?
Dlaczego więc, napiszcie mi proszę...

Dla mnie kolor czarny, to najbardziej smutny z kolorów, jakie znam. Przede wszystkim kojarzy mi się ze śmiercią i z żałobą. Dalej kojarzy mi się z ciemnością i z jakimiś złymi emocjami, z depresją, z niemocą, z krzykiem i z bólem. Czarny to dla mnie brak pomysłu na "Siebie", na to jak wyglądać, jak się zaprezentować, to dla mnie brak fantazji i kreatywności.

A są regiony, gdzie czarny to obowiązkowy kolor garderoby. Dlaczego tak jest? Dlaczego wielu z nas boi się łączenia kolorów, bez czerni? Dlaczego w dalszym ciągu w sklepie najczęściej wybieramy czarne obuwie, czy dlatego, że ponoć "do wszystkiego pasuje", czarny płaszcz, bo "także do wszystkiego pasuje" itd....?
Gdy wychodziłam za mąż i wysyłaliśmy zaproszenia do rodziny mojego męża, zdecydowaliśmy, że napiszemy prośbę skierowaną do kobiet, by sukienki miały inny kolor niż czarny. W jego regionie na wesele kobiety często ubierają czarne kreacje. Miałam okazję być na jednym takim weselu i byłam przerażona. Nie chciałam, by na naszym weselu było tak dużo czerni.

Obecnie mam bardzo mało czarnej odzieży w szafie (legginsy ciążowe!!! bo innych kolorów nie było). Nawet dokładnie nie wiem, czy cokolwiek mam. Zdaje mi się, że jest jakaś mała czarna, ale czy na pewno? Nie pamiętam., bo wolę małą granatową, niż małą czarną.

Jak do tej pory widziałam niewiele osób ubranych na czarno, które rzeczywiście ładnie i gustownie wyglądały.

Osobiście często namawiam znajomych i nie tylko do próby testowania innych kolorów na sobie, do próby noszenia także innych połączeń kolorystycznych, do pokazania Siebie w innym świetle niż ten czarny. Często grafitowy jest już o niebo piękniejszy i do niego można dopasować wiele innych kolorów.

Apeluję do wszystkich, zarezerwujcie kolor czarny na żałobę, a na co dzień ubierajcie się kolorowo:)))


Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
Na pewno będą jeszcze ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.

2 komentarze:

  1. Myślę, że czarny dla wielu ludzi jest właśnie takim bezpiecznym kolorem, raz, że do wszystkiego pasuje, dwa że z żadnym kolorem się nie gryzie, a trzy jest po prostu uniwersalny... Osobiście mam tak kolorową garderobę wierzchnią, że aż sama się ostatnio zdziwiłam ile już kolorów zgromadziłam w szafie :) Oczywiście mam jeden czarny płaszcz, ale chyba najmniej go lubię. Może to przez fason akurat... Lubię za to właśnie czarne spodnie, bo to dla mnie fajna baza. Zresztą, odkąd jestem podwójną mamą jakoś entuzjazm do wysiłku żeby się fajnie ubrać jakoś mi opadł i wskakuję cały czas w to samo-jednym słowem nuda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem za!niechaj Kolorowiasto będzie wszędzie

    OdpowiedzUsuń