piątek, 29 listopada 2013

Zabawy Tomka, które sobie ostatnio upodobał

Tomutek wciąż odnajduje coś nowego, w czymś, co mi wydaje się już nudnawe. Wówczas staram się patrzeć oczami synka i myśleć jak on, by go dobrze zrozumieć:)

Tomek uwielbia wkładać pranie do pralki, następnie ją zamykać i włączać guziczki, które się podświetlają. Oczywiście świetna zabawa, tylko ja zaraz myślę, że może coś zrobić z drzwiami lub popsuć przyciski albo pokrętło. Mam przed oczami od razu gotowy scenariusz, że na przykład pralkę należy oddać do naprawy i to mnie przeraża! Dlatego też każdy ruch Tomka jest pod ścisłym nadzorem osoby dorosłej w postaci mamy lub taty:)

Tomek wkłada do pralki przygotowane przez rodziców pranie. Jest tak skupiony, że nie chce się odwrócić do zdjęcia!:) Coś niesamowitego...

Kolejnym ulubionym zajęciem Tomka jest łapanie baniek mydlanych. Wszystko cudownie, tylko po tej bardzo krótkiej zabawie, podłoga w mieszkaniu nadaje się do natychmiastowego mycia. Ponad to należy uważać, czy przypadkiem dziecko nie nałyka się baniek. To może być szkodliwe, bo przecież to sama chemia.

Tu akurat zdjęcie z Klubu Malucha, gdzie także bawią się bańkami:)


Mój Synek stosunkowo niedawno poznał malowanie farbami i malował głównie w Klubie Malucha, bo ja nie miałam jeszcze odwagi, by dać mu do zabawy farby w domu. Wczoraj odważyłam się na ten krok i przy okazji porobiłam kilka zdjęć, które zamieszczam poniżej. Niestety zabawa trwała dość krótko, bo zdecydowałam, że postawię kubeczki z farbami przy Tomku, by mógł sam wybierać kolory i poczuć konsystencję farb. Jemu tak bardzo się to podoba...

Na początku Tomek spokojnie próbował farb, jednak im częściej sięgał do pojemniczka z farbami, tym częściej wkładał rączkę głębiej i starał się wyciągnąć coraz więcej farby, by potem smarować ją, gdzie popadnie. Żal mi było, ale musiałam zakończyć wcześniej zabawę niż myślałam, bo żal mi było, że możemy zużyć wszystkie farby w ciągu jednej zabawy. Następnym razem będę wydzielać farby, jak to robi przedszkolanka z Klubu Malucha.

Przy tej zabawie Maluch jest skupiony maksymalnie, nie reaguje na wołanie, machanie i nawet na telefon komórkowy. Nic!!:))))) Spójrzcie sami:)


 
Tu dopiero początek zabawy i Tomek jeszcze nie bardzo rozumie, że to są farby.

 
Tomutek już się rozkręca i zaczyna dość energicznie mieszać farby ze sobą.

 
A tu już powoli do Tomka dociera, że to jest ciekawe zajęcie i ma znacznie więcej farb, niż w Klubie Malucha, więc zaczyna korzystać na tyle, na ile może.


Oczywiście mina jest bardzo poważna a skupienie sięga zenitu!:)

 
Tu już bliski koniec zabawy, bo mamusia zaczyna się niepokoić, że całe zasoby farb mogą zostać zużyte w ciągu kwadransa:(

...ostatnie dotykanie i wyciąganie farby:) Mamusia kończy zabawę:)

Poniżej zamieszczam zdjęcie z zajęć malowania farbami z Klubu Malucha. Oczywiście w Klubie jest dużo spokojniej, bo przedszkolanka ma nieco inne doświadczenie i taktykę wobec dzieci. Ja się tego jeszcze uczę:)

Malowanie farbami z dziećmi w Klubie Malucha "Pan Hipcio":)


Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta!!!
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentarzy, a także do obserwowania mojego bloga. 
Na pewno będą jeszcze ciekawe konkursy!!!:))))
Chwalcie się swoimi dzieci i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowaniu innym.




3 komentarze:

  1. Ojojoj z tymi farbami to jazda na całego :) Pati też uwielbia bańki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko. Ja chyba bym z tymi farbami się nie odważyła. Ale zabawa super. A z pralką to Miłosz ostatnio ma frajdę. Zagląda i patrzy co jest w środku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasz Kuba podobnie szaleje z farbami. Gdybym przy niem nie siedziala to caly dom byl by kolorowy!

    OdpowiedzUsuń