czwartek, 19 lutego 2015

Nasze zaplecze kuchenne a raczej nasze braki:)

Od jakiegoś czasu zastanawiam się, jak powinno wyglądać zaplecze kuchenne każdej rodziny. Nie, nie, nie napiszę Pani domu, bo przecież kobiety nie są same i nie tylko one muszą stać przy garnkach w kuchni. Ja owszem gotuję, ale nie przepadam za tym jakoś specjalnie. To co muszę to ugotuję, przygotuję, zaplanuję. Ba czasami nawet mam ochotę na coś specjalnego i wówczas jak się postaram to nawet mi dobrze wyjdzie, ale na tym się chyba kończy. Tak mi się przynajmniej wydaje:)

A tu wieczorową porą po późnej lekkiej kolacji z mężem na wspólnej selfi:) -dzieci śpią:)

Pomijając ten fakt braku większego zainteresowania do gotowania, to jakby nie patrzeć kuchnię i całe jej zaplecze muszę mieć. No właśnie i tu tkwi mały problem. Nasza kuchnia ma podstawowe i typowe sprzęty, ale brakuje w nich takich, które mogły by pomóc w codziennym gotowaniu, przygotowywaniu sałatek, jakiś miksów, ciast i ciasteczek etc... Wcześniej nie chciałam nic niepotrzebnego kupować, bo nie wiedziałam, jak ułoży się moje życie.
Nie będę ukrywać, że gdy nie było dzieci (a miało to miejsce jeszcze niespełna trzy lata temu) i całe dnie spędzałam w pracy, to jadłam raczej poza domem. W domu rozkoszowałam się raczej tylko śniadaniami. Teraz jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, że non stop jadam gdzie indziej. Obecnie jestem bardziej świadoma tego, co jem i z czego to jest i co w tym jest. Stałam się też bardziej wybredna. Hmm... może nie jestem jednak taka "noga" w tym gotowaniu? - skoro jestem wybredna i się do tego przyznaję;)...
Dużo zmieniło się też od kiedy są dzieci, bo jakby nie patrzeć gotowanie zaczyna się dla nich. Chcemy, by nasze maluszki jadły zdrowo, systematycznie i właściwie, dlatego zaczynamy gotować.

Wobec powyższego gotowanie stało się częścią mojego życia. Poza tym czasami jakieś urodziny, spotkania u nas, odwiedziny bliskich i znajomych - to wszystko są powody do tego, by coś przygotować, ugotować. I tu właśnie zaczęłam zauważać różnego rodzaju braki w postaci mikserów, robotów kuchennych, jakiś maszynek do krojenia i nie wiadomo czego jeszcze. Nawet nie wiem, jakie są obecnie możliwości.
Od niedawna podglądam, co mają sąsiadki i zastanawiam się z mężem, co dokupić do naszego gospodarstwa, by umilić i uprościć sobie gotowanie.
  • Na pierwszym planie jest obecnie coś do krojenia warzyw na sałatki. Szukałam już wstępnie jakiś krajalnic, ale mąż uważa, że wszystko jest przereklamowane. Co wybrać? Macie jakieś typy?
  • Druga sprawa to jakiś uniwersalny robot - do ciasta, babek, past, sosów, naleśników. Tu jest tak duży wybór, że nie mam pojęcia, czym się kierować. Nie chcę przepłacać, ale jak już kupię wolałabym coś uniwersalenego i sprawdzonego. Co wybrać? Może ktoś coś poleca?
  • Następnie jakiś dobry zestaw noży:( Niestety i tego nam potrzeba. Mąż już znalazł noże kuchenne Gerlach, więc pewnie z tego coś wybierzemy, vbo na stronie jest bardzo dobry wybór, ale może jeszcze WY coś polecacie?
Na razie chcemy się zamknąć w tych sprzętach. Mam nadzieję, że do lata coś z tego zakupimy, by życie stało się lżejsze:)


Najchętniej a pro po tego tematu zrobiłabym krótką ankietę wśród kobiet, np. blogerek, albo matek na macierzyńskim, albo wśród kobiet lubiących gotować, no albo wśród mężczyzn, co gotują:). Zapytałabym: " Jakie są Wasze niezbędne sprzęty w kuchni?"

Będę wdzięczna za każdą podpowiedź!:)


16 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy post :-). Moim marzeniem jest szybkowar i maszyna do wypieku chleba ;-). Powoli muszę się zabrać za ich realizację :-). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O szybkowarze to muszę poczytać, bo przyznaję się, że nie bardzo wiem, do czego można go użyć? Maszyna do wypieku chleba także mi się marzyła, ale kiedyś. Teraz mi trochę przeszło, bo nie mam na nią miejsca w domu.Może kiedyś zamieszkam w domku lub w większym mieszkaniu. Wówczas wróćę do tych marzeń:))) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Przerabialam rozne roboty kuchenne, po to tylko zeby wrocic do miksera recznego, takiego zwyklego. Robot to pozorne ulatwienie, a potem mycie tych wszystkich czesci, tarek, nozykow - to jest strata czasu. Co prawda mam zmywarke, ale i ona takich drobiazgow czesto nie domywa. To samo sokowirowka, parowar - wiecej mycia niz korzysci ;)
    Najlepsze zakupy, najlepiej wykorzystywane sprzety u nas to: reczny mikser, noze ceramiczne (garnki ceramiczne do mnie ie przemowily, noze sa ekstra... chociaz jeden stluklam :>) , blender - mam blender w zestawie urzadzeniem do siekania np cebuli bardzo przydatne i zajmuje malo miejsca, no i absloutny must have wedlug mnie to multicooker - sam mi gotuje super ryz, kasze, owsianke, paruje mieso i warzywa, jest wolnowarem. Super urzadzenie do zdrowego gotowania dla zajetych mocno mam.
    I to tyle z mocno eksploatowanych u mnie sprzetow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj jesteś na czasie, jeżeli chodzi o sprzęty kuchenne. Pierwszy raz słyszę o multicooker... A co do robotów kuchennych, to właśnie się o to obawiam, że czas na umycie części i następnie ich wysuszenie będzie dłuższy niż przygotowanie wszystkiego ręcznie. Dlatego zanim coś zakupię, to muszę się nad tym bardzo dobrze zastanowić, by potem nie żałować zakupu. Może masz rację, że wystarczy ręczny mikser z różnymi nakładkami... Bardzo dziękuję za typy! Serdecznie pozdrawiam:)))

      Usuń
  3. No widzisz a ja ma w planach post o moim ulubiony sprzęcie kuchennym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się wstrzeliłam:) Muszę koniecznie zajrzeć:) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Moje zaplecze kuchenne jest marniutkie - tez planuję jakieś rewolucje w tym temacie, tak więc chętnie będę podglądać komentarze bardziej "rozwiniętych" w zagadnieniach kuchennych czytelniczek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że nie jestem odosobniona w tym temacie:))) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  5. dużo gotuję i zawsze gotowałam dla mnie niezbędny jest z takich sprzętów w kolejności: blender, mikser z misą. Reszta to już gadżety, co do noży się nie wypowiem, mam całą zbieraninę jedne lepsze drugie gorsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że bardzo dużo gotujesz:) Gdy zaglądam na Twój blog o gotowaniu to nic tylko ślinka cieknie:))) Bardzo dziękuję za typy. Mikser z misą to jest dopiero pomysł. Rozumiem, że można tak zakupić w zestawie? - poszukam:) Gorąco pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Ja nie wyobrażam sobie kuchni bez ostrych noży,obieraczki,tarki,blendera,miksera do robienia koktajlów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z blenderem muszę pomyśleć, bo mam, ale jakiś kiepski. Przez to nie przepadam za nim i używam, gdy już muszę... Bardzo dziękuję za komantarz. Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  7. My mamy noże Fiskarsa, polecam. :)
    Zgadzam się z dziewczynami blender to podstawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... to musimy zajrzeć do tej marki noży, bo może warto na nie zwrócić uwagę:) No i w Twoim mniemaniu także blender. Gorąco pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Blender i mikser sa niezbędne;) ludzie chwala te termomiksy.jednak kosztują sporo. Co do krajalnic i tego typu rzeczy to zawsze wydawalo mi się że nie chce mi sie ich wyjmować i brudzic i lepiej szybko pokroic ostrym nozykiem na desce i po zabawie , szybko myje i już a nie pitole się jeszcze z tym myciem malych czesci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Sąsiadka ma termomiks i jak słucham od niej, co ona w nim robi i w jak krótkim czasie, to także bym go chciała mieć, ale jednak to dla mnie za dużo za taki sprzęt, więc nie mogę sobie na to pozwolić i nawet nie biorę pod uwagę. A jakaś krajalnica to mnie kusi. Może powinnam najpierw iść do sklepu i popatrzeć, co jest i jak się to czyści i suszy... Gorąco pozdrawiam:)

      Usuń