sobota, 14 listopada 2015

Trudne pytania dzieci. Ludzie starsi, choroby i śmierć - Tomek wkracza poważnie w kolejny etap życia, w którym zadaje się mnóstwo pytań.

Dobrze jest, gdy babcia i dziadek żyją bardzo długo, by wnuki mogły się nacieszyć ich obecnością. Zdjęcie ze strony:http://domyopiekiolimp.pl/


Tomek ostatnio często pyta o to, czy jego babcie i dziadkowie jeszcze żyją. A temat pojawił się po raz pierwszy podczas Święta Zmarłych. 
Byliśmy na Powązkach, gdy już się ściemniało. Chcieliśmy dzieciom pokazać, jak wygląda cmentarz w tym szczególnym dniu. Jak to bywa w takich sytuacjach, dużo z Tomkiem rozmawialiśmy i tłumaczyliśmy, kto leży w tych grobach i dlaczego został pochowany. Tomutek, gdy coś mu tłumaczę, staje się bardzo poważny i zadaje wiele pytań dotyczących tematu. Tak też było tym razem. Wytłumaczyłam Tomkowi, że na cmentarzu leżą ludzie, którzy umarli, bo byli nieuleczalnie chorzy lub starsi lub zginęli w jakimś wypadku. Tomek wypytywał, jakie to mogą być wypadki, jakie choroby i czy on także może umrzeć, czy mama może umrzeć, czy dziadek i babcia może umrzeć. Najczęściej jednak umierają ludzie starsi, więc także tłumaczyłam Tomkowi, dlaczego tak jest. Jaka jest ludzka natura i jak wygląda życie.

Nasza jedna babcia już nie żyje, czego Tomek nie odczuwa, bo jej nigdy nie poznał, ale bardzo go to zainteresowało. Teraz często wraca do tego tematu i pyta, dlaczego babci umarła. Jest nie bardzo świadomy, że tej babci nigdy nie poznał i często myli ją z babcią, którą zna. Wczoraj przy okazji oglądania zdjęć ponownie wróciliśmy do tematu, kto jeszcze żyje, a kto nie, w naszej rodzinie. Tomek bywa w takich sytuacjach nieugięty i potrafi zapytać o to samo po kilkanaście razy. Czasami czuję się, jak na przesłuchaniu i uśmiecham pod nosem. Oczywiście należy dziecku - moim zdaniem - opowiadać i mówić wszystko zgodnie z prawdą, bo dzieci to bardzo mądre osóbki i uczą się bardzo szybko. 
Tomek nie przyjął jeszcze całkowicie do świadomości podziału na osoby młode i starsze, choć już śmieje się ze mnie i z męża, że jesteśmy starzy. Oby tylko nie zaczął rozpowiadać, że umieramy, bo jeszcze nie chcę się wybierać na tamten świat:)

Jakby nie było tematy dotyczące śmierci, umierania, starości, chorób są trudnymi i rozmawiając z dzieckiem należy się zastanowić, co i jak dziecku przekazać. Kiedyś wydawało mi się to proste, obecnie traktuję to bardzo poważnie i nie podchodzę do tego lekko.

Jak to bywa u Was?

Tomutek zamyślony w dniu Święta Zmarłych na Powązkach.


3 komentarze:

  1. Moj 3latek jeszcze tak trudnych pytan nie zadaje ale jak w koncu zacznie to bede miala trudny orzech do zgryzienia ..nie man pojecia jak sie do takich rozmow zabrac.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam już kilka rozmów z synem na temat starości, śmierci. Nie jest łatwo, ale takie tematy trzeba poruszać.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas jeszcze za wcześnie na takie tematy, ale masz rację - trzeba poważnie podejść do tego zadania.

    OdpowiedzUsuń