poniedziałek, 14 grudnia 2015

Zachcianki przyszłej mamy - kaszanka!!

pieczona kaszanka
Mam nadzieję, że zdjęcie oddaje "słodycz", którą w sobie ma:))))

Dzisiaj krótki wpis o moim żywieniowym kaprysie.

Koniecznie chciałam napisać o nietypowej obecnie zachciance kobiety w ciąży, czyli mojej. Za kilka lat, gdy mąż będzie mi przypominał, że uwielbiałam jeść kaszankę i robiłam to systematycznie, to mogę mu nie uwierzyć. Dzięki temu, że tu jednak o tym napiszę, to może jednak uwierzę!
Tak, tak obecnie bardzo często mam ochotę na zapiekaną kaszankę. Kiedyś, gdzieś w sieci znalazłam jakiś przepis i w ciąży próbowałam go odtworzyć już wiele razy, w różnych wersjach, na różne sposoby i każdy mi smakuje. Można rzec, że ta kaszanka ze zdjęcia jest na słodko.

To kaszanka nacięta w kilku miejscach i wyłożona na sreberku, obok niej pokrojone jabłka. To wszystko posypane przyprawami, na które w danym momencie mam ochotę i wszystko w takim stanie wkładam do mojego piekarnika na 30 minut. 

Wyciągam prawdziwe chrupiące cudo. Czasami zamiast jabłek kładę gruszki, albo z jednej strony owoce, np. jabłka, a z drugiej cebulę, albo tylko samą kaszankę z przyprawami. Dziewczyny "niebo w gębie". Nie wiem, czy lubicie jeść kaszankę, ale dla mnie aktualnie to ulubiony posiłek i  mogę śmiało napisać, że go uwielbiam!!!!

cdn.

14 komentarzy:

  1. To ja zachcianki na kaszanke nie mam ,ale juz na chrupiace frytki;) to tak;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miło!:) Mój maż cieszyłby się z frytek, bo je uwielbia:))) Serdecznie pozdrawiam i zdrowia życzę:))))

      Usuń
  2. a mozesz powiedziec, Kamila, czy spodziewacie sie chlopca czy dziewczynki (nie ma to nic wspolnego z kaszanka)? Duzo zdrowia zycze !!!! Marzena

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi, hi - no nie źle. ;)
    W ciąży to różne są te smaki. :) Ja w obu raczej na kwaśne rzeczy miałam ochotę - ogórki kiszone, kapustę, pomarańcze, ale to dlatego, że mi było ciągle niedobrze i te produkty mi pomagały.
    Przyznam, że kaszanki nigdy nie jadłam i jak na razie nie planuje. ;p

    pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, że nikt i także Ty nie przepada za kaszanką, bo ja sama nie jadłam często i chętnie kaszanki. Kto wie, co będzie po ciąży, jak obecnie ją tak często jem:((( Serdecznie pozdrawiam:)))

      Usuń
  4. A ja kaszankę od czasu do czasu lubię, i w takiej wersji też ją znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto kochana. Taka wytrawna kucharka, jak TY na pewno zna wiele sposobów na kaszankę, Ja niestety w gotowaniu drugi rok stawiam pierwsze kroki;) Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Też smak kaszanki znam, często latem na grillu ją pieczemy ,też w folii z cebulką bądź tak jak Pani z jabłkami.
    Pozdrawiam Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej w ogóle nie jadłam kaszanki, a teraz dopiero ją doceniłam. Nie ma jak to ciąże:))) Gorąco Panią pozdrawiam:)

      Usuń
  6. tak lubię na ciepło a jeszcze mam taką z wioski ze świnki teściów.... pychoyki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to masz zdecydowanie lepszą kaszankę:) Dawno nie jadałam takiej typowej wiejskiej, prawdziwej kaszanki... Gorąco pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Zazdroszczę, jestem w 5 miesiącu, właściwie już za chwilę zacznę 6 i nadal mnie mdli na samą myśl o takim jedzeniu i już nie wiem co jeść... A kaszankę lubię :)

    Pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Kasiu, to gratuluję ciąży i życzę szybkiego odejścia mdłości. Mi się skończyły na początku szóstego miesiąca:) Teraz jest już dużo lepiej:) Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia w Nowym Roku:)))))

      Usuń