wtorek, 24 stycznia 2017

Bardziej "luźny" dzień matki trójki dzieci.



Moje śniadanie - przygotowane w ciszy, w spokoju i bez pośpiechu:))))
1.: serek ricotta+łosoś+zielona papryka+odrobina kopru, pieprzu i soli,
 2.: serek kozi+avocado+oliwa z oliwek, odrobina pieprzu.


Gdy widzę matki z trójką lub czwórką dzieci to zastanawiam się, jak one sobie radzą? Jak organizują sobie dom, męża, dzieci i życie? Czy w ogóle coś organizują, czy większość obowiązków i zadań to czysto spontaniczne działanie? Czasami mam ochotę spotkać się z takimi kobietami, by porozmawiać, jak to jest u nich, czy tak jak u mnie? Może mają lepszy sposób na wszystko?
Tylko gdzie Was, drogie matki trójki lub czwórki dzieci spotkać?

Tak - oczywiście można w internecie, ale w internecie to już nie to samo. Owszem miło jest pisać, wymieniać maile, czy wiadomości, jednakże jest bardziej normalnie spotkać się na żywo. No cóż, będę do tego dążyć i może mi się uda:)))

Tymczasem przez ostatnie dni raczej bywałam cały dzień w domu z dziećmi. Obecnie dzieci są w przedszkolu i żłobku. Klara ze mną w domu. Nie wychodzimy na długo, o ile w ogóle wychodzimy, bo smog i nie ma czym oddychać, więc większość dnia spędzamy w mieszkaniu. Tu nie narzekam na brak zadań i rzeczy do zrobienia, ale o tym przecież nie będę pisać.
Co robię, gdy nie ma wszystkich dzieci w domu i daję radę wygospodarować jakiś czas dla Siebie?

Ano np. dzisiaj. Zrobiłam sobie cudne kanapki na śniadanie. To te powyżej ze zdjęcia: serek ricotta+łosoś+zielona papryka+odrobina kopru i serek kozi+avocado+oliwa z oliwek. Same pyszności, a te akurat znalazłam kiedyś na pięknym blogu mammamija.pl. Może trochę je zmodyfikowałam, ale to nic, pomysł nie mój. Niestety nie mam takiej fantazji kulinarnej, ale za to mogę przecież czerpać od innych, skoro się z nami czymś dzielą:)

Potem, gdy jeszcze czasu starczyło, jak dzisiaj, mogłam napisać tutaj kilka słów. Klara miała drzemkę, a ja zrobiłam sobie do pisania pyszną kawę i mogłam ją gorącą wypić w spokoju.

I to by było na tyle. Resztę dnia przeznaczyłam już tylko na porządki (ścielenie łóżek, co tygodniowe pranie, naczynia, gotowanie, odkurzanie, wycieranie kurzu) i dla Klary (karmienie, przewijanie, zabawa). Dzisiaj bardzo chciałabym jeszcze posprzątać łazienkę, jak będę miała siłę, to zrobię to już po 20:00, gdy dzieci będą spały. No bo kiedy? Zaraz, tj. o 15:00 idę po dzieci i gdy już przyjdziemy do domu, to chcę spędzać z nimi ten czas, a nie robić wszystko inne. Na wszystko inne jest inna pora, a to, co nauczę dzieci dzisiaj i co będę z nimi robić w tak młodym wieku zaowocuje w przyszłości. 
Dzisiaj czeka mnie także rozmowa z dziećmi po wczorajszej awanturze teściowej (przyjechała na dzień babci, na nasze zaproszenie).  Dzieci płakały i nie rozumiały, dlaczego babcia na mnie krzyczy, a babcia nie przebierała w słowach. Tatuś stał obok i nie reagował w ogóle, jeszcze dokładał oliwy do ognia, bo to jego mamusia i może wszystko. Nie ma, jak to zgrany team: teściowa i mąż. Co robić w takiej sytuacji? Sąsiadka mówi - wyrzucić. A ja wiem, że dzieci kochają babcię. No cóż, nie będę przed dziećmi udawać, że wszystko jest ok, choć już miałam taką nadzieję. Nie okłamuję dzieci, a raczej staram się im przedstawić rzeczywistość taką jaka nas otacza. Trudne to, ale właśnie prawdziwe. O awanturze z teściową nie napiszę, bo musiałabym wspomnieć o brzydkich sekretach rodzinnych teściowej, a tego nie będę robić. 
Hmm.. może założyć anonimowego bloga o teściowych?;)

Jak wygląda Wasz dzień Kochane zapracowane kobiety?

5 komentarzy:

  1. Te kanapeczki wyglądają niezwykle smakowicie. Piękne zdjęcia i ogromne źródło inspiracji- tych kanapkowych również, to dla mnie blog kwestia smaku. Widzę, że mamy podobne kanapkowe gusta, bo wszystkie te składniki chętnie zobaczyłabym na swoich kanapkach. Mam tylko takie trochę może zabawne pytanie- to była porcja tylko dla Ciebie? Na raz? Jeśli tak, to po jakim czasie jesz kolejny posiłek? Pytam, bo ja niestety mocno muszę się ograniczać, jeśli chcę utrzymać wagę taką jak teraz... A, że lubię jeść, to oczywiście jest ciężko.

    Zawsze podziwiałam mamy wielodzietne- bo oprócz mnóstwa radości i szczęścia, mają też nieporównywalnie więcej pracy i zadań.Podejrzewam, że tym trudniej jest Tobie, bo Twoje dzieci dzieli mała różnica wieku. Żadne z nich nie jest tak naprawdę jeszcze samodzielne w pełni i każde wymaga Twojej uwagi i czasu.

    Co do awantury... Bardzo przykra historia. Tym bardziej, jeśli dzieci były jej świadkiem. Jesteśmy tylko ludźmi i czasem trudno pohamować emocje, zakończyć coś, zanim wymknie się spod kontroli. Możesz oczywiście porozmawiać z dziećmi, ich językiem, w sposób, w który będą miały szansę cokolwiek zrozumieć, ale szczerze? Myślę, że są znacznie za małe, aby pojąć co się stało.

    Współczuję Ci postawy męża. U nas jest podobny problem. Jest mi bardzo, bardzo przykro z tego powodu. Domyślam się, jakie to było dla Ciebie trudne.
    Ściskam serdecznie.

    Ps. i mnie taki blog chodzi po głowie. Miałabym niestety wiele do napisania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, aż wstyd przyznać, ale te wszystkie malutkie kanapeczki to dla mnie! Nie zjadłam ich od razu, ale jednak zjadłam:) Na moje usprawiedliwienie dodam tylko, że jeszcze bardzo dużo karmię, bo aż do 6 razy na dobę, więc przy takim posiłku nie tyję. Raczej nadal chudnę, wolno, ale jednak chudnę. Z jedzeniem się powstrzymuję, bo chcę jeszcze schudnąć, ale o tym będę musiała bardziej pomyśleć, gdy już przestanę karmić. Obecnie jadam 5 posiłków dziennie!!! Co trzy godziny i staram się, by były zróżnicowane. To jest śniadanie, a na drugie śniadanie na przykład zazwyczaj piję koktajl, więc chyba nie jest źle:)
      Martuś bardzo dziękuję za wsparcie!

      Usuń
    2. Kamilko, rozumiem wszystko. Przy karmieniu nadal potrzebujesz więcej kalorii niż zazwyczaj. I masz bardzo dobra dietę- pięć posiłków, co trzy godzinki to ideał.
      Czekam zatem na ten post Kamilko, trzymaj się.

      Usuń
  2. Kanapki wyglądają przepięknie i smacznie. Mam tylko dwójkę dzieci a nie mam czasu na takie szykowanie :) Fajny pomysł z tym avokado.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no, dlatego ja przy trójce nie zawsze mam okazje na takie rarytasy, ale czasami mi się zdarza:))))) Serdecznie pozdrawiam i zdrowia życzę:)))))

      Usuń