czwartek, 13 kwietnia 2017

Wielkanoc tuż:)


Takiej pogody sobie życzę na Wielkanoc, tj. błękitnego nieba, słoneczka i cudownych kwiatuszków:)

Przez te choroby dzieci i męża nie docierało do mnie to, że już tak blisko święta i kolejna Wielkanoc. Dobrze, że nie wymagają one wielu przygotowań, bo nie dałabym rady ze wszystkim i też by mnie to zresztą nie martwiło. Już się godzę z tym, że nie wszystko musi być idealne i jak zawsze. Czasami lepiej czegoś nie zrobić, niż się katować, więc grubsze rzeczy i sprawy potrafię odłożyć na inny termin. To, co należy zrobić, to się robi. Inne rzeczy mogą poczekać.
Na Wielkanoc nie będziemy przygotowywać jakiś spektakularnych potraw. Będzie rodzinnie i typowo. Ciasta nie piekę, może jakąś babkę, a to dlatego, że nie przepadamy za ciastami i nie ma kto tego jeść, więc szkoda pracy. Jeżeli mąż będzie miał smaka na jabłecznik, to kawałek kupimy, ale ostatnio nawet za tym nie przepada, więc pieczenie odpada. Zrobię sałatkę warzywną, będzie wędlina, jajka, pomidorki z czymś, biała kiełbasa, może jakieś małe kiełbaski z szynki, jakiś zielony koktajl, może koreczki z mozzarellą i łososiem. Wystarczy. 
W sobotę idziemy ze święconką. Będą co najmniej dwie w tym roku, bo każde dziecko musi mieć swoją. Nie chcemy awantur i kłótni między Tomkiem i Karinką, więc należy wcześniej przygotować dla nich koszyczki:)
W sobotę zaplanowałam malowanie jajek. Jeszcze tylko nie wiem, jaką metodą, ale farb mamy pod dostatkiem, więc dzieci się sprawdzą:)

Najważniejsze jest niedzielne śniadanie, które, jak zwykle zresztą będziemy jeść razem. Dla dzieci to już taka norma, że w sobotę i w niedzielę jemy razem posiłki, więc to nie będzie dla nich jakaś nowość. A ja, co by nie było uwielbiam wspólne rodzinne biesiadowanie. Po śniadaniu normalnie wypadało by pójść na spacer, ale prognozy nie są dla nas słoneczne, więc zobaczymy, co będziemy robić. Jak zostaniemy w domu, to może będziemy grać w chińczyka, poczytamy, porysujemy. Będziemy razem, jak prawdziwa rodzina:) Takie scenariusze uwielbiam!:)

Po świętach napiszę, jak nam przebiegły. Może uda nam się zrobić jakieś zdjęcia...:), bo ostatnio z tym ciężko. Dzieci nie chcą z nami współpracować w tej kwestii;)

Tymczasem życzę Wam wszystkim spokojnych, rodzinnych i radosnych Świąt Wielkanocnych. Życzę Wam też cudownej pogody z pięknym słoneczkiem i czystym błękitnym niebem:)

Wiosna jest cudowna:) a te różowe kwiatuszki na drzewie mnie ostatnio rozbroiły:))))



4 komentarze:

  1. Zdrowych, wesołych Świąt Wielkanocnych, pogodnych i rodzinnych. Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :-) Dla Pani również zdrowych, spokojnych, radosnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych :-)
      Wszystkiego dobrego!!!

      Usuń
  2. Zdrowych, spokojnych i pełnych uśmiechu Świąt. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. już po wiośnie mróz niestety w nocy w dzień deszcz ze śniegiem pogoda typowo kwietniowa :D

    OdpowiedzUsuń