Długo mnie tu nie było i wracam... Może jednak uda mi się prowadzić bloga i pogodzić to z macierzyństwem, które pochłonęło mnie całkowicie. Różne są opinie na temat macierzyństwa i poświęceniu lub nie. Dla mnie macierzyństwo to nie poświęcenie, ale pewien etap w życiu i przyznaję bez żadnego skrępowania, że ten etap także mi się podoba. No cóż, jak wiadomo jestem czterdziestką, więc wiele w życiu przeżyłam, także wiele podróżowałam, imprezowałam, wiele widziałam i w tym momencie nie mam potrzeby uciekania od macierzyństwa i żałowania, że czegoś nie doświadczyłam. To piękne uczucie, bo w wielu dziedzinach czuję się spełniona i mogę teraz spełniać się w życiu rodzinnym.
Tymczasem przez ostatni prawie rok, bo od lutego 2012 roku działo się bardzo dużo różnych rzeczy w moim życiu i postaram się przez następne dni o tych najważniejszych tu właśnie napisać. To wszystko nie po to, by się chwalić, ale by może kogoś, Was w jakiś sposób wesprzeć, jeżeli macie ciężko, lub by Was do czegoś zainspirować lub może doradzić, pomóc itp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz