czwartek, 15 sierpnia 2013

trzynaście miesięcy życia Tomka-co tym razem już umiemy?:)

Miesiąc póżniej Tomek umiał już znacznie więcej rzeczy niż sama byłam sobie w stanie wyobrazić. Jak się okazało powtarzanie różnych czynności, dźwięków, wyrazów itp. przyniosło rewelacyjne efekty. A ja myślałam, że synek mnie nie słucha:)

Tomek w wieku trzynastu miesięcy:
  • chodzi i to całkiem sprawnie,
  • chce już sam jeść,
  • pije wodę ze słomki,
  • pokazuje części ciałą, których go uczyłam, jak nosek, oko, ucho, język, usta,
  • pokazuje: "nie wolno", czyli naśladuje mamusię, która jak czegoś nie wolno, pokazywała synkowi paluszkiem: "niuniu",
  • naśladuje lwa (cudownie:)),
  • pokazuje zwierzątka na ulicy (w książeczkach jeszcze nie chce),
  • bawi się w piaskownicy i nie rzuca piaskiem po oczach,
  • w windzie wciska numerki piętra, gdzie mieszka,
  • klaszcze, gdy coś ktoś dobrze zrobi lub gdy coś mu się podoba,
  • macha rączką na pożegnanie, czyli robi: "papa",
  • na powitanie także macha rączką, np. jak wchodzimy do ulubionej piekarni po chlebek,
  • wchodzi na drabinę,
  • wchodzi na krzesła, nawet dosuwa je sobie do stołu i umie już wejść na stół! (musimy na niego już bardzo uważać:)),
  • pokazuje paluszkiemm, gdzie jest mama, tata, ciocia...
  • itd...

Oczywiście, gdy sam je to w promieniu 2 metrow wszystko jest "zaciapciane":)



Tomutek w piaskownicy jest rewelacyjny, taki kochany słodziak:)


Tu je ukochany jogurt w towarzystwie tatusia i mamusi:)


I cóż ponownie w piaskownicy...


Tomutek w pierwszych bucikach kupionych dokładnie 13 sierpnia, jeszcze z wyprzedaży. Sandałki są bardzo mięciutkie i leciutkie. Idealne na ciepłe dni i dla takiego Maluszka. 


Tomutek uwielbia wciskać różne przyciski, zwłaszcza jeżeli po wciśnięciu zapala się światełko. To najwspanialsza rzecz pod słońcem. Wspomnę, że te wszystkie przyciski i możliwości zapalania się światełaek, sygnałów itp. pokazuje synkowi tata. Mama raczej czyta książeczki, tłumaczy, co oznaczają różne przedmioty, uczy nazw, kolorów, porządku i rutyny dziecka w ciągu dnia. 
Obowiązki u rodziców są podzielone:)


Cudownie jest patrzeć, jak maluch się rozwija.

Jak to wygląda u Was? Podzielcie się swoimi doświadczeniami? Pochwalcie się:)

1 komentarz: