Różnica wieku pomiędzy Tomkiem i Zosią jest duża, bo 5 lat, ale pomimo tego czasami potrafili się ładnie bawić, ku mojej wielkiej radości. Oczywiście za każdym razem musiałam ich pilnować, w przeciwnym razie skutki mogłyby być tragiczne.
Gdy Zosia zaczynała się gdzieś czymś bawić, od razu obok pojawiał się Tomutek. Czasami zaczynał się także bawić, a czasami niestety próbował zrobić wszystko, by Zosi przeszkodzić. Na zdjęciach poniżej uwieczniłam te momenty, gdy ta kochana dwójka świetnie się dogadywała. Nie mam zdjęć, gdy było konfliktowo, bo rozdzielałam dzieciaczki i nie było komu robić zdjęcia w danej sekundzie. Jedno jest pewne, że temperamenty tej dwójki dzieci, gdy przebywali razem były duże na tyle, by mnie bardzo zmęczyć. Oczywiste jest, że w takich sytuacjach muszę uważać na dzieci i kontrolować ich każdy ruch, dlatego potem zmęczenie jakie mnie dopadało było ogromne.
W poczekalni do lekarza, dzieci jak aniołki:)
Na pacu zabaw pod schodami w piasku. Tu najlepiej, bo dzieci nie ma.
Tu na placu zabaw - zabawa na rurce:)))
Malowanie na balkonie. Dzieciaczki były przekochane. Nie mogłam oderwać od nich wzroku:)
Karmienie kaczek było oczywiście także zaplanowane:)
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego posta:)
Gorąco zapraszam do dyskusji i komentrzy. Chwalcie się swoimi dziećmi i osiągnięciami związanymi z wychowaniem, a tym samym pomagajcie w wychowywaniu dzieci innym.
Świetne to malowanie na balkonie :)
OdpowiedzUsuńI ja sama bardzo je lubię. Czasami nawet maluję z Tomkiem:)
UsuńWidzę, że dobrze sobie radzisz, nawet z trójką dzieci, bo chyba Karinka też gdzieś była ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zachwyciły mnie obrazy dzieci. Wyglądają jak dzieła sztuki nowoczesnej :) Poczekaj, może zbijesz na nich fortunę :P
Tęsknię trochę za dziećmi. Postanowiłam więc, że będę odwiedzać Twojego bloga i sprawdzać, jak dorastają.
Powodzenia!
Kasia
Z tymi obrazami to pomyślę:)))) Tymczasem jakoś sobie radzić muszę, ale przede wszystkim biegam po placach zabaw:). Jak to się stało, że Ciebie jeszcze gdzieś w drodze na spacer nie spotkałam:)))? Dziękuję za odwiedziny:) Gorąco pozdrawiam Kasiu:)
UsuńSuper pomysł z tym malowaniem na balkonie. :-) Wrzucam na fanpage Blogi Mam. :-)
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkim takie zabawy z dzieckiem:) Dziękuję za fanpage:))))
UsuńJejku to malowanie na balkonie cudowne. Podkleiłaś tam jakiś brystol?
OdpowiedzUsuńZawsze podklejam jakieś kartony, które przypadkiem pojawiają się u nas w mieszkaniu, a to z paczki, a to z jakiegoś zakupu itp...:)
UsuńFajnie, że dzieciaczki bawią się razem. Moi jeszcze do tego nie dorośli :P
OdpowiedzUsuń